Masz ochotę na podróż przez wieki, ale bez nudnego zwiedzania muzeów i bez konieczności słuchania przewodnika, który mówi szybciej niż ja na kawie? Age of War 3 to właśnie taka gra – strategia spotyka obronę wieży, a całość przyprawiona jest solidną dawką historii i bezlitosnej walki o przetrwanie. Od prymitywnych gości z maczugami po przyszłościowe roboty, tutaj każdy fan bitew i taktycznych zagrywek znajdzie coś dla siebie. A co najlepsze – nie musisz być profesorem historii, żeby się w tym połapać!
Na start dostajesz ekipę z epoki kamienia łupanego – czyli coś jak pierwsza liga wojowników z pałkami i procami, którzy wyglądają jakby ledwo co wstawali z jaskiń. Twoim celem? Rozwalić bazę wroga i bronić swojej, bo jak to w życiu bywa – kto się nie broni, ten na obiad. Z każdą kolejną erą twój arsenał się rozrasta, a ty czujesz się jak szef wielkiej korporacji, która właśnie wypuszcza nowy model superżołnierza. No bo kto nie chciałby mieć wojaka z laserem zamiast maczugi, prawda?
Sterowanie jest tak proste, że nawet twoja babcia, która myśli, że kliknięcie to jakaś tajemna moc, da radę. Klikasz ikonki, produkujesz jednostki, ulepszasz technologie i budujesz forty – wszystko podane na talerzu z przystawką w postaci fajerwerków, kiedy specjalny pasek ataku się zapełni i możesz zaserwować wrogowi bombę, która sprawi, że nawet Chuck Norris by się zawahał.
A teraz wyobraź sobie, że grasz z kumplami na trybie PvP. Idealne miejsce, żeby sprawdzić, czy wasi znajomi faktycznie chcą z tobą wygrać, czy tylko udają, a potem uciekają z lootem. Przygotuj popcorn i dużo śmiechu, bo ta gra potrafi zaskoczyć bardziej niż twoja ulubiona telenowela z plot twistami. Generalnie, jeśli lubisz gry, które łączą mózgowe wyzwania z dobrą dawką chaosu i śmiechu – Age of War 3 to twoje nowe najlepsze guilty pleasure.
Podsumowując: ta gra to jak walka z czasem, ale z klimatem i humorem, gdzie każdy poziom to nowa przygoda, a ty czujesz się jak generał prowadzący swoje armie przez epoki. Więc jeśli masz ochotę na bitwę, która skończy się nie tylko zwycięstwem, ale i solidną porcją śmiechu – nie czekaj, wskakuj w ten wehikuł czasu i pokaż, kto tu rządzi!
