Gotowy na prawdziwy kosmiczny rollercoaster, gdzie zamiast popcornu masz laserowe karabiny, a zamiast kina – całe MMOFPS w stylu walcz albo zgiń na obcej planecie? Wbijaj do Alien Reform – gry, która udowadnia, że życie na bezlitosnej planecie to nie bajka, a Twój nowy, ulubiony sposób na ucieczkę od codzienności (czyli od teściowej i rachunków).
Wyobraź sobie: Ty, w kombinezonie kosmicznego kolonisty, wędrujący po gigantycznym, rozległym świecie pełnym potworów, które wyglądają, jakby ktoś nieźle przegiął z mutantami na jakimś międzygalaktycznym festynie. Celem? Zbudować swoją własną bazę, ulepszać bronie (tak, możesz sobie tu zrobić laserowego pistoleta, który posyła wroga na orbitę), a także wskoczyć w kokpit furmanki kosmicznej i śmigać po powierzchni planety szybciej niż Twoja babcia z promocji na śledzie.
Ale chwila, to jeszcze nie koniec kosmicznych przygód! Alien Reform to nie tylko samotna kampania na środku kosmicznej pustki – to prawdziwy festiwal walk PvP i klanowych wojen. Twórz drużyny z innymi graczami, rzucajcie się na potwory i rywali, a jeśli masz ochotę na trochę galaktycznej polityki, załóż własny klan i sprawdź, czy potraficie razem podbić mapę (albo przynajmniej nie pozabijać się nawzajem przy podziale łupów).
System handlu? Jest, i to taki, że możesz wymieniać surowce i przedmioty z innymi graczami jak na targu miejskim – tylko zamiast warzyw, wymieniasz futurystyczne gadżety, które mogą uratować Ci skórę (albo przynajmniej poprawić humor po kolejnej porażce). A co najlepsze? Alien Reform działa i na PC, i na konsolkach, więc każdy, kto ma ochotę na kosmiczne przygody, może dołączyć bez względu na sprzęt – prawie jak kosmiczny Tinder, ale zamiast randek, dostajesz strzelanki i eksplorację.
Innymi słowy: jeśli lubisz gry, gdzie adrenalina miesza się z epickim humorem, a każda wyprawa kończy się albo zdobyciem cennego łupu, albo śmiesznym wpadnięciem w błoto (czyt. kosmiczny piach), to Alien Reform jest strzałem w dziesiątkę. No i pamiętaj – w kosmosie nikt nie usłyszy Twoich przekleństw, więc możesz sobie wykrzyczeć wszystkie frustracje, gdy kolejny potwór znowu postanowi Cię zjeść.