Ej, gotów na totalny wodny odlot? Aquapark Surfer Race to nie jest zwykła gierka wyścigowa – to jakbyś wsadził się na deskę surfingową, ale zamiast morza masz cały bajzel z kolorowymi zjeżdżalniami, falami i… dmuchanymi potworami (no dobra, bardziej to takie przeszkadzajki, które chcą Cię wywalić z toru). Generalnie, ta gra to jak wakacje w aquaparku, tylko że bez mokrych majtek na koniec, a za to z mega rywalizacją o to, kto pierwszy dojedzie do mety, bo jak nie Ty, to kto?
Nie ma tu żadnej epickiej fabuły, więc nie licz na dramatyczne zwroty akcji czy romanse surferów (chociaż kto wie, może w DLC?). Tworzysz swojego spersonalizowanego surfera – czyli takiego wodnego ninja na deskorolce – i pędzisz po zjeżdżalniach niczym szalony. Każdy tor to inny aquapark, pełen kolorów, wodnych fajerwerków i przeszkód, które każą Ci się nagle zastanowić, czy to jeszcze gra, czy może jakiś test na refleks i cierpliwość. A serio, kiedyś prawie poleciałem w powietrze przez dmuchane kształty, które wyglądały jakby ktoś zebrał wszystkie balony z dziecięcych urodzin i postawił je na trasie – mistrzostwo świata chaosu!
Cel? Prosty: bądź pierwszy na mety. Łap bonusy, które dodadzą Ci turbo prędkości albo tarczę, bo wiesz, że konkurencja nie śpi i chętnie Cię zepchnie z toru (czyli klasyka – trochę jak wózki na Zakopiance, tylko mokre i bardziej zabawne). Przy okazji możesz wykonywać różne triki w powietrzu – serio, to jest moment, kiedy czujesz się jak mistrz parkouru na desce, a punktacja rośnie szybciej niż Twoje ego po wygranej rundzie.
Obsługa? Prostsza niż składanie mebli z Ikei! Sterujesz surferem strzałkami albo palcem na ekranie – łatwo, szybko, bez zbędnych ceregieli. No i tutaj się zaczyna prawdziwa magia: kręcisz zakręty, skaczesz z ramp, a czasem zastanawiasz się, czy aby nie trafiłeś do jakiegoś wodnego lunaparku z czasów dzieciństwa, gdzie wszystko jest trochę za bardzo szalone i mokre.
No i najlepsze: możesz grać z ziomkami albo zmierzyć się z botami, które czasem zachowują się jak złośliwe duchy z aquaparku – niby nieistotne, ale potrafią Cię wkurzyć do szpiku kości (i to bez używania słów na k, serio). Idealna gra, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi to faktycznie paczka czy tylko przypadkowe osoby, które przypadkiem kliknęły Dołącz.
Aquapark Surfer Race to taka mieszanka adrenaliny, śmiechu i kolorów, że nawet jeśli nie masz planów na weekend, to ta gra zrobi Ci go dużo ciekawszym (i zdecydowanie bardziej mokrym – ale tylko na ekranie, obiecuję). Wchodzisz, pędzisz, śmigasz i nie zapomnij – zawsze możesz wytłumaczyć porażkę tym, że przeszkody były mega unfair (a może po prostu jesteś miękki… jak dmuchaniec na trasie!). Polecam, bo frajda gwarantowana, a śmiechu przy tym więcej niż na imprezie u kumpla po trzech shotach!