Gotowy na wyprawę życia, która jest mniej więcej tak epicka, jak poszukiwanie pilota do telewizora, który zawsze znika w tajemniczych okolicznościach? Wskakuj do Atlantis Quest – klasycznej gry match-three, gdzie zamiast przerzucać kanapy, przerzucasz kolorowe kafelki, żeby odkryć tajemnice legendarnego zatopionego miasta Atlantyda. Brzmi poważnie? Spokojnie, będzie zabawnie!
Wyobraź sobie, że jesteś takim Indiana Jonesem, który zamiast bicza ma myszkę albo palec gotowy do kliknięcia i przestawiania płytek w grupach po trzy lub więcej. Twoja misja? Przemierzyć starożytne krainy jak Grecja, Babilon, Kartagina, Egipt i Rzym, zbierając artefakty i wskazówki, które pozwolą Ci dotrzeć do największej zagadki wszech czasów – mitycznej Atlantydy. Brzmi jak plan na dzień wolny, co nie?
Mechanika jest tak prosta, że nawet Twoja babcia, która myli myszkę z pilotem, da radę – klik, zamień, trzy w rzędzie i bang! – kafelki znikają jak znikają ciastka z półki, a Ty robisz postępy. Ale uwaga, poziomy robią się coraz trudniejsze, więc będzie trochę kombinowania i planowania, a czasem nawet zgrzytania zębami (serio, moja szczęka prawie dostała workout). Na szczęście, power-upy są jak supermoce – potrafią wyczyścić całą planszę albo dać Ci extra czas, bo przecież kto nie lubi odrobiny presji? Dam radę! – myślisz, a potem… plansza robi psikusa i trzeba kombinować od nowa.
Co mnie najbardziej rozbawiło? To, że ta gra to trochę jak gra w znajdź różnicę, tylko zamiast różnic szukasz artefaktów, a zamiast nudnej kartki masz kolorowe kafelki. No i ta epicka podróż przez starożytne miasta – w sumie brzmi jak wycieczka szkolna, na którą nigdy nie chciałeś iść, ale tutaj możesz przynajmniej rzucać kafelkami bez konsekwencji! Plus grafika jest tak przyjemna dla oka, że nawet po godzinie grania nie czujesz, że twoje oczy proszą o urlop.
Podsumowując: Atlantis Quest to idealny sposób, żeby sprawdzić, czy potrafisz ogarnąć chaos na planszy, nie tracąc przy tym poczucia humoru. I serio – to nie jest zwykła gra match-three, to twoja osobista ekspedycja, w której każdy ruch może Cię przybliżyć do odkrycia tajemnicy Atlantydy (albo do kolejnej porażki, ale hej, nikt nie jest perfekcyjny!). Więc jeśli masz ochotę na trochę uśmiechu, wyzwania i pięknych krajobrazów bez wychodzenia z kapci, Atlantis Quest to strzał w dziesiątkę!
