Odpalaj Hity Bez Kosztów i Rejestracji! Gra litemint.io
10.079

Azteckie Kamienie

5/5(oceń: 33)📅2023 May 09
Azteckie Kamienie

Gotowy na niezły ubaw z Azteckimi Kamieniami? To taka gra, gdzie match-three (czyli magia łączenia trzech kamyczków tego samego koloru) spotyka się z przygodą i eksploracją – jakby Indiana Jones wskoczył na planszę Candy Crush, tylko z większą ilością tajemniczych skarbów i dżungli, w której nie wiadomo, czy zaraz nie wyskoczy jakiś dziki kapłan Azteków albo przynajmniej leniwy tuk-tuk.

W tej grze wcielasz się w niezłomnego odkrywcę, który z misją odkopię wszystkie skarby Azteków, nawet jeśli przy tym zgubię palce u stóp przemierza starożytne ścieżki i świątynie. Twoim zadaniem jest łączenie magicznych kamieni na planszy – trzy albo więcej tego samego koloru, i hop! Wyskakują z planszy niczym kłopoty po zbyt długim oglądaniu seriali. Za to im szybciej i sprytniej grasz, tym więcej punktów zgarniasz i odblokowujesz dodatkowe bajery, które sprawiają, że gra robi się jeszcze bardziej odjechana.

Sterowanie? Prościzna! Klikasz myszką albo pykasz palcem na ekranie i zamieniasz miejscami kamyczki obok siebie. To jak gra w klasy, tylko na ekranie i bez ryzyka złapania miny podczas podskoku. UI jest tak przyjazne, że nawet Twoja babcia, która myśli, że Facebook to tajemna sekta, da radę bez płaczu (chyba że z radości).

Gry w Azteckie Kamienie są pełne power-upów, które wyglądają, jakby ktoś wrzucił trochę czarodziejskiego chaosu do garnka z kamieniami. Mamy bomby, które czyszczą całe fragmenty planszy szybciej niż sprzątaczka w centrum handlowym po Black Friday, pioruny eliminujące kamienie konkretnych kolorów (uwaga, nie działają na Twoje złe nastroje!), a nawet dodatkowe tury, które dają Ci chwilę na zastanowienie – czy wykonać genialny ruch, czy może jednak pośmiać się z własnej pomyłki, bo wcisnąłeś Shift zamiast Ctrl (tak, wiem, sam nie pamiętam!).

Gra nie tylko wygląda jak bajka – grafika jest tak barwna, że aż chciałoby się zjeść te kamyczki (polecam nie próbować, chyba że lubisz krwawiące dziąsła). Do tego dochodzi ścieżka dźwiękowa, która przenosi Cię w sam środek dżungli i piramid, więc możesz poczuć się jak bohater filmu przygodowego, tylko bez ryzyka spotkania gadającego papugi, który będzie Ci przypominał, że zapomniałeś zgasić żelazko.

Podsumowując, Azteckie Kamienie to idealny miks łamigłówek i przygody, który sprawdzi się zarówno, gdy chcesz wyluzować po dniu pełnym absurdów (czytaj: pracy), jak i kiedy masz ochotę udowodnić znajomym, kto tu jest mistrzem łączenia kolorowych kamieni. A może po prostu chcesz sprawdzić, czy potrafisz utrzymać pokerową twarz, kiedy plansza robi Ci psikusa i rzuca same trudne układy? W każdym razie – gra wciąga, bawi i czasem trochę irytuje, ale hej, kto powiedział, że skarby zdobywa się bez potu i śmiechu?