Gotowy na podróż do krainy, gdzie ciasteczka pachną jak u babci, a każdy kącik domku woła: Przyjdź, pobaw się!? Wbijaj do Baby Hazel Dom babci – gry, która jest jak rodzinny piknik, ale bez tych wszystkich mrówek i deszczu! Tutaj razem z uroczą Baby Hazel wskoczysz w świat pełen symulacji i mini-gier, które są prostsze niż składanie mebli z IKEI (a to już coś!).
Wyobraź sobie, że jesteś małym pomocnikiem z misją: pomóc Hazel przetrwać dzień u babci – czyli zrobić tyle fajnych rzeczy, że nawet Superman by się zakręcił! Od gotowania w kuchni (tak, przypalanie tostów zostawiamy na później), przez pielęgnowanie kwiatków na ogródku, po zabawy z babcinymi pupilami, które czasem mają więcej energii niż cała drużyna piłkarska razem wzięta. Sterowanie jest tak intuicyjne, że nawet twój kot mógłby spróbować – wystarczy kliknąć lub tapnąć i bum! Hazel działa jak marzenie.
A teraz najlepsze – każda z tych aktywności to jak mini-przygoda, które uczą i bawią jednocześnie. Jak to mówią: nauka przez zabawę, tylko że bez szkolnej ławki i zadawania pytań, na które nikt nie zna odpowiedzi. Masz tu pieczenie smakołyków, układanie kwiatów, a nawet gadanie z rodziną, co brzmi jak domowa telenowela, ale dużo słodsza i bez dramatu (chyba że Hazel znowu rozsypie mąkę…).
Grafika? Kolorowa i radosna, jakby ktoś wziął wszystkie kredki świata i postanowił pomalować świat na żółto i różowo. A dźwięki? Przyjazne i ciepłe – tak, że mimochodem ogarniesz, że dom babci to najbardziej chillowe miejsce pod słońcem (chyba że babcia zacznie śpiewać te swoje stare piosenki, wtedy jest... cóż, zabawnie).
Idealna gra dla wszystkich rodzinnych dusz, które chcą połączyć przyjemne z pożytecznym, a przy tym nie zwariować od skomplikowanych instrukcji. W Baby Hazel Dom babci każdy maluch poczuje się jak mały bohater, a rodzice mogą spokojnie patrzeć, jak ich dzieci uczą się przez śmiech i zabawę. No i kto wie? Może nawet ty, drogi czytelniku, odkryjesz w sobie ukrytego mistrza pieczenia babcinych ciastek. Warto spróbować!
