Gotowy na niezły ubaw z małą budowlaną ekipą? Baby Hazel Domek na drzewie to taka sympatyczna symulacja i casualowa gra, która sprawi, że nawet Twoje roślinki na parapecie poczują się jak w centrum akcji! A wszystko to dla najmłodszych, czyli tych, którzy mają już dość rysowania patyczaków i chcą pobawić się w małego architekta bez stresu i łamania palców.
W centrum tego magicznego świata stoi sama Baby Hazel – mała, ale za to niepoprawnie ciekawska dziewczynka, która wpadła na genialny pomysł: A może by tak zbudować domek na drzewie?! I co tu dużo gadać, nie byłoby to takie proste, gdyby nie jej ekipa przyjaciół, gotowa na każde drzewne wyzwanie. W końcu, kto nie chciał kiedyś mieć swojego własnego tajnego miejsca na arbuzy, plany podboju kosmosu albo po prostu drzemkę na gałęzi?
Twoje zadanie? Pomóc Baby Hazel i kumplom zgarnąć wszystkie niezbędne materiały – czyli tak naprawdę polować na deseczki, gwoździe i jeszcze coś tam, co się przyda (bo serio, kto pamięta, co dokładnie wchodzi w skład drzewnego luksusu?). Potem trzeba zająć się dekorowaniem tego cuda, żeby domek nie wyglądał jakby go budował T-Rex po przejściach. A do tego cała masa mini-gier! Szukanie ukrytych przedmiotów, składanie mebli i organizacja przerwy na przekąski – bo wiadomo, bez chipsów żadna budowa nie idzie jak należy.
Sterowanie? Proste jak drut! Klikasz, przeciągasz, stukasz – idealne dla małych rączek (i tych trochę większych też, serio). Nie trzeba być mistrzem gry na klawiaturze czy kontrolerze, żeby się dobrze bawić. W sumie to nawet ja, techniczny beztalencie, dałem radę bez wywoływania kataklizmu.
Co jeszcze? Gra jest taka kolorowa i urocza, że aż chce się zanurzyć w tym dziecięcym świecie, gdzie nie ma miejsca na nudę ani złość (chyba że z powodu zagubionego śrubokrętu, który zawsze znika jak kamfora). To idealna opcja na sprawdzenie, czy twoi znajomi to naprawdę twoi znajomi – bo budowa domku na drzewie w grupie to nie jest bajka, tylko prawdziwy test cierpliwości i poczucia humoru.
Podsumowując: Baby Hazel Domek na drzewie to taki słodki zastrzyk kreatywności, przygody i beztroskiej zabawy, który sprawi, że nawet poniedziałek będzie wyglądał jak sobota w parku rozrywki. A jeśli kiedykolwiek marzyłeś o tym, by zostać dziecięcym inżynierem – to jest moment, by to marzenie w końcu spełnić!
