Gotowy na prawdziwą bombę słodyczy i rodzinnej rozrywki? Baby Hazel Dzień Rodzeństwa to taka gra, która sprawia, że nawet największy zrzęda zacznie się uśmiechać – serio, chyba nawet mój kot się zainteresował, a on zazwyczaj woli pudełka niż ekran. To casualowa symulacja, w której wcielasz się w rolę opiekuna Baby Hazel i jej rodzeństwa podczas tego wyjątkowego dnia dedykowanego... no właśnie, rodzeństwu! Brzmi jak pretekst do totalnej zabawy, prawda?
Twoim zadaniem jest pomoc Hazel w organizacji super dnia pełnego śmiechu, gier i tych wszystkich ciepłych, rodzinnych chwil – takich, które wzruszają bardziej niż oglądanie filmów z kotami na YouTube. Od przygotowywania niespodzianek (tak, czasem trzeba być kreatywnym jak kucharz z MasterChefa), po udział w różnych zabawach i spełnianie potrzeb całej bandy maluchów – to nie jest zwykłe klikanie, to prawdziwe wyzwanie zręcznościowe i organizacyjne, które nauczy Cię multitaskingu, zanim jeszcze zdążysz powiedzieć mamo, gdzie pilot?.
Sterowanie? Proste jak budowa cepa! Wystarczy wskazywać i klikać – zero ratowania świata przed zagładą, za to pełno radości i kolorów, które aż biją po oczach. No i ta muzyczka... Szczerze mówiąc, czasem miałem ochotę zatańczyć z Hazel, ale wiadomo, jak to jest z tańcem przed komputerem – sąsiedzi mogą się nieco zdziwić.
Co mnie rozbroiło totalnie, to jak szybko trzeba reagować – niby proste zadanka, a potem hop, Hazel chce zabawki, rodzeństwo woła o uwagę, a ty biegniesz jak szalony spełniać te małe, ale naglące prośby. Idealne jak test na to, czy w Twojej rodzinie jest więcej chaosu czy miłości (podpowiem: zazwyczaj jest jedno i drugie). W bonusie – odblokowujesz kolejne poziomy, które wprowadzają nowe wyzwania i pozwalają jeszcze bardziej wczuć się w klimat rodzinnych pieleszy.
Podsumowując – Baby Hazel Dzień Rodzeństwa to taki Internetowy kocyk ciepła, który sprawia, że życie rodzinne staje się jeszcze bardziej kolorowe i zabawne. Idealna gra, żeby pokazać, że rodzeństwo to nie tylko źródło kłótni o pilota, ale też super drużyna do wspólnego szaleństwa. No i serio, kto nie chce mieć choć trochę tej dziecięcej radości i odrobiny chaosu pod kontrolą? Polecam – gwarantuję, że nawet jeśli nie masz rodzeństwa, to po tej grze zaczniesz tęsknić za tym całym zamieszaniem!
