Ej, słyszałeś już o Basketball Star? To taka gra online o koszykówce, która wciąga szybciej niż memy na fejsie w poniedziałek rano. No serio, jeśli masz ochotę poczuć się jak prawdziwa gwiazda parkietu, ale bez konieczności wychodzenia z domu i brania prysznica po 5 minutach, to jest to idealna opcja. W tej grze zaczynasz jako totalny amator na lokalnym, lekko obskurnym boisku, gdzie murawa wygląda jak po apokalipsie, a piłka zdaje się mieć własną osobowość. Cel? Zostać legendą kosza, takim, który wszyscy znają, a dzieciaki na podwórku rysują twoją sylwetkę na ścianach (albo przynajmniej udają, że znają).
Co tu dużo gadać, Basketball Star to typowa jazda bez trzymanki – szybkie akcje, zaskakujące ruchy i wyzwania, które sprawią, że Twoje palce będą latać po klawiaturze i myszce szybciej niż Ty próbujesz złapać autobus po pracy. Sterowanie jest tak proste, że nawet Twoja babcia, która myśli, że “kliknąć” to jakaś nowa moda, da radę ogarnąć rzuty, podania i obronę. A jak już poczujesz ten flow i wykonasz dunka, który sprawi, że przeciwnik będzie się zastanawiać, czy przypadkiem nie ogląda NBA na żywo, to gwarantuję – uśmiech nie będzie schodził Ci z twarzy.
W grze możesz wybierać drużyny, a każda z nich ma swoje unikalne sztuczki i moce – coś jak superbohaterowie, tylko zamiast peleryn masz koszykarskie buty z turbo przyczepnością. Do tego dochodzą power-upy i specjalne ruchy – no wiesz, takie, które sprawiają, że przeciwnik zastanawia się, czy to jeszcze gra czy już jakiś kosmiczny spektakl. I tak, możesz też ubierać swojego awatara, bo niby czemu gwiazda kosza nie miałaby wyglądać stylowo nawet na wirtualnym boisku? Moda przede wszystkim, nawet jeśli to tylko piksele.
Generalnie, Basketball Star to miks adrenaliny, śmiechu i trochę zdrowej rywalizacji – idealne do zabawy z kumplami i sprawdzenia, kto z Was naprawdę ma talent (albo komu po prostu szczęście dopisuje). Jeśli kiedykolwiek chciałeś poczuć się jak Michael Jordan, ale bez konieczności skakania na 3 metry – ta gra jest dla Ciebie! Gotowy na niezły ubaw i kilometry emocji? No to strzelaj do kosza, bo tutaj każdy rzut to mała przygoda!