Okej, wyobraź sobie, że jesteś Benem Tennysonem – tym gościem z zegarkiem Omnitrix, który potrafi zmienić się w kosmiczne potwory i uratować świat… albo przynajmniej zrobić niezłą rozróbę na wyspie pełnej przeszkód. Tak, mowa o Ben 10 Island Run – grze, która jest jak bieganie po piasku, tylko zamiast piasku masz kolorowe skały, latające potwory i do zgarnięcia całą masę alienowych DNA. No i nie zapominajmy o tym, że musisz być szybki jak błyskawica, bo to taki endless runner – czyli biegasz bez końca, aż Ci ręce opadną, albo aż w końcu wpadniesz do przepaści (co zdarza się częściej niż bym chciał przyznać).
Sterowanie? Prosto jak drut – strzałki, dotykowe przyciski, a Ben lata, skacze i rozbija wszystko na swojej drodze. Każde przejście przez nową strefę to okazja, żeby wskoczyć w innego kosmity z Omnitrixa i w ten sposób ogarnąć jakąś trudniejszą przeszkodę albo wykończyć przeciwnika, który wygląda jakby wpadł prosto z kosmicznego dyskotekowego horroru. No serio, to trochę jak szukanie klucza do zamka – wybierasz formę, która najlepiej pasuje, bo inaczej skończysz z głową pełną pytań i Benem leżącym na ziemi.
Grafika? Kolorowa tak, że aż oczy bolą, ale w tym dobrym znaczeniu! Cała wyspa to taki raj dla fanów kreskówki – wszystko skacze, błyska i czasem trochę szaleje, ale to właśnie jest urok tej produkcji. A skoro endless runner, to nie ma tu końca – możesz się ścigać z własnym wynikiem, zgrywać asa podbiegu albo udowodnić znajomym, kto jest prawdziwym mistrzem alienowych przewrotek. I uwierz mi, to świetny test na to, czy po dwóch minutach nie zaczną rzucać padem w ścianę albo nie zaczną krzyczeć Co jest, Ben, skacz wreszcie!.
W skrócie: Ben 10 Island Run to taki miks biegania, skakania i alienowych sztuczek, który sprawi, że poczujesz się jak bohater kreskówki, tylko bez konieczności odrabiania lekcji po grze. No i serio, kto nie chciałby na moment zamienić się w kosmicznego potwora i rozjechać całej wyspy? Jeśli więc masz ochotę na trochę szalonej zabawy, przy której możesz zarówno pośmiać się z własnych wpadek, jak i poczuć się jak kosmiczny ninja, to wskakuj w buty Bena. A teraz pytanie – gotowy na niezły ubaw i niekończący się bieg po wyspie?
