Gotowy na niezły ubaw – a raczej na solidne drżenie kolan? Poznaj Biegacze z koszmarów, czyli multiplayerową jatkę w stylu MOBA, gdzie akcja miesza się z przetrwaniem, a wszystko to w świecie, który wygląda jakby ktoś wyciągnął Twoje najgorsze sny i zrobił z nich arenę walki. Brzmi jak plan na wieczór, co?
Wyobraź sobie, że zostajesz wrzucony do uniwersum, które przypomina wizję po zbyt dużej dawce kawy i horrorów klasy B. Biegacze z koszmarów to miejsce, gdzie potwory czają się za każdym rogiem, a krajobrazy wyglądają tak, jakby Salvador Dali i Stephen King mieli wspólny projekt. Twoim zadaniem? Przetrwać, rozwalać wrogów i ogarniać zasoby, żeby nie skończyć jako przystawka dla jakiegoś koszmarnego stwora. Proste, prawda?
Wybierasz swojego bohatera – każdy z własnym zestawem zajebistych umiejętności, które możesz rozwijać, gdy zaczynasz ogarniać, gdzie jest front bitwy, a gdzie pułapka na nieostrożnych. I uwaga: teamwork tutaj to nie tylko ładne słowo, ale Twoja najlepsza tarcza i miecz w jednym. Bez kumpli trudno będzie Ci przeskoczyć przez te wszystkie koszmarne wyzwania i wrogów, którzy wyglądają, jakby wyskoczyli prosto z najdziwniejszej imprezy Halloweenowej.
Sterowanie? Bez stresu. Standardowe ruchy, przyciski do umiejętności i szybkie akcje, które pozwolą Ci wywinąć się z opresji, zanim zdążysz powiedzieć kurcze, co to było?. Interfejs podpowiada wszystko, co trzeba: pasek życia, liczniki zasobów i cooldowny, więc nie musisz się martwić, że zgubisz się w ferworze walki.
A teraz najlepsze – zbieraj power-upy i przedmioty, które leżą porozrzucane po mapie niczym skarby na wyprzedaży w Lidlu. One potrafią zmienić bieg wydarzeń i pozwolić Ci wyjść na prowadzenie, albo przynajmniej nie skończyć jako łatwy kąsek dla przeciwnika. Pozycjonowanie się jest kluczowe – bo nikt nie lubi niespodzianek (no, chyba że to urodzinowa impreza, ale tu niestety nie)
W sumie Biegacze z koszmarów to jak połączenie survivalu, taktycznej rozgrywki i horroru z klimatem, który przyprawia o dreszcze (ale takich fajnych, nie tych po wizycie u teściowej). Idealna gra, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi to naprawdę Twoi znajomi, kiedy zaczyna się bitwa o najlepsze łupy i przetrwanie. Więc jeśli masz ochotę wskoczyć w buty bohatera walczącego z własnymi demonami (dosłownie!), to ta gra jest właśnie dla Ciebie.
Także łap pada, myszkę, co tam masz pod ręką i wskakuj do świata, gdzie każdy krok może być ostatnim – ale hej, przynajmniej będzie przy tym kupa śmiechu i adrenaliny. Biegacze z koszmarów – nie daj się złapać przez sen!