Gotowy na wyścigi, które przypominają trochę jazdę na rowerze po torze przeszkód zbudowanym z klocków LEGO? Blocky Roads Online to taki miks rajdów, platformówek i wesołej jazdy w świecie, który wygląda jakby Minecraft postanowił zostać kierowcą rajdowym. Klocki, klocki i jeszcze raz klocki, ale wcale nie jest nudno – wręcz przeciwnie, trzymasz się za kierownicę i jedziesz przez góry, rampy, pętle i przeszkody, które potrafią zrobić psikusa nawet najbardziej doświadczonym graczom.
Twoja misja? Zostać królem (albo królową) dróg, zbierając przy okazji monety i różne bajery, które pozwolą ulepszyć Twój wehikuł – bo wiesz, jak to jest: lepszy samochód, lepsza jazda, więcej wygranych. Sterowanie? Proste jak budowa cepa – strzałki na klawiaturze albo dotyk na ekranie, więc nawet dziadek, który dopiero co odkrył internet, da radę. Jedyny problem to nie wpaść na jakąś przeszkodę albo nie zatankować się na rampie (tak, zdarzyło mi się to... wielokrotnie). Za to, jak już wylądujesz kozacko po skoku, satysfakcja jest jak po zjedzeniu całej pizzy samemu – bezcenna!
A co z tymi innymi graczami? Blocky Roads Online to nie tylko samotna jazda na czas, ale i walka o palmę pierwszeństwa na tablicy wyników. Idealna okazja, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi to faktycznie kumpelki, czy jednak bardziej wolałby Cię zepchnąć z trasy na pierwszym zakręcie. W końcu nic tak nie scala jak rywalizacja o najwięcej punktów i najlepszy czas – a przy okazji można się pośmiać, jak ktoś znowu wpadnie w dół zamiast na rampę.
Mechanika gry bazuje na fizyce, więc nie ma tu miejsca na bezmyślne wciskanie gazu do dechy – trzeba myśleć, skakać, balansować i wykorzystywać power-upy, które czasem dają takie turbo, że nawet Usain Bolt by zazdrościł. Prawie jak jazda na rollercoasterze, tylko że z samochodem i bez kolejek. A grafika? Kolorowa i urocza jak cukierki z dzieciństwa, idealna, żeby oderwać się na chwilę od rzeczywistości i po prostu dobrze się bawić.
Generalnie, Blocky Roads Online to taki wyluzowany rajd przez klockowy świat, który potrafi rozbawić, trochę poirytować (serio, te rampy czasem robią psikusa) i wciągnąć na długie godziny. Świetna sprawa dla tych, którzy lubią prostą, ale wciągającą rozgrywkę, trochę rywalizacji i dużo śmiechu. A jeśli chcesz poczuć się jak rajdowy mistrz... albo przynajmniej nie zaliczyć faceplanta przy pierwszym skoku – ta gra jest dla Ciebie!
