Ej, słuchajcie, mam coś ekstra dla wszystkich fanów skakania po platformach i ratowania świata (no dobra, przynajmniej swojej dziewczyny). Poznajcie Bloo Kid 2 – grę, która jest jak powrót do czasów, kiedy gry miały pixelart, a twoja ulubiona rozrywka polegała na uciekaniu przed złymi potworami, żeby uratować ukochaną. Tak, dobrze widzisz – nasz niebieski bohater, Bloo Kid, wyrusza na misję ratunkową, bo jego dziewczyna została porwana przez jakieś złe siły (czyli klasyka gatunku, nic nowego, ale kto nie lubi sprawdzonego przepisu?).
Cała gra dzieje się w kolorowym, żywym świecie, który aż krzyczy skacz, biegnij i nie wpadnij w te dziwne potwory!. W Bloo Kid 2 przemierzasz kilka różnych światów, a każdy to trochę inny klimat i zestaw wyzwań – serio, można się poczuć jakbyśmy przechodzili przez tęczową wersję labiryntu, tylko z większą ilością skoków i mniej minotaurów. Sterowanie? Proste jak budowa cepa – biegasz, skaczesz i w razie czego używasz power-upów, które dają ci takie super moce, jak strzelanie czy czasowa nieśmiertelność. Tak, możesz stać się niepokonany nawet na chwilę, żeby poczuć się jak boss levelu.
Nie raz zdarzyło mi się w trakcie gry wpaść na jakiś ukryty zakamarek albo rozwiązać łamigłówkę, która na początku wyglądała jak czarna magia, ale potem człowiek czuje się jak Indiana Jones – tylko, że zamiast kapelusza, masz niebieską czapkę, a zamiast bicz... no, po prostu skaczesz. Gra ma ten fajny oldschoolowy vibe, ale nie jest wcale nudna – wręcz przeciwnie, czasem trzeba trochę pomyśleć, żeby nie skończyć jak ja, czyli wpadłszy do przepaści... kolejny raz. Generalnie, jeśli lubisz klasyczne platformówki z klimatem i humorem, to Bloo Kid 2 jest jak ta dobra kawa rano – pobudza i daje energię na resztę dnia.
Aha, i jeszcze jedno – gra nie wymaga, żebyś był ninja od pada. Sterowanie jest na tyle intuicyjne, że nawet twoja babcia (która ostatni raz grała na Pegazusie) by ogarnęła, jak pędzić, skakać i pruć do przodu. No i te wszystkie power-upy! Czujesz się jak superbohater, nawet jeśli czasem płaczesz, bo spadłeś z platformy po raz piętnasty. Więc jeśli masz ochotę na przygodę, która złoży hołd klasyce i jednocześnie nie pozwoli ci się nudzić – Bloo Kid 2 czeka, by pokazać ci, co to znaczy być niebieskim kidem z misją.