Gotowy na jazdę, która nie kończy się na zwykłym dowiezieniu paczki, bo tym razem przewozisz... dzikie zwierzęta! Ciężarówka do transportu dzikich zwierząt to taka symulacja, gdzie nie tylko wciskasz gaz do dechy, ale też musisz zająć się futrzanymi (i nie tylko) pasażerami. Brzmi poważnie? No to dodajmy trochę emocji, bo nie dość, że masz na głowie wielką ciężarówkę, to jeszcze zwierzaki, co to potrafią mieć humory jak trzydziestolatkowie w poniedziałek rano.
Twoim zadaniem jest bezpiecznie przetransportować różne dzikie gatunki przez wszelkie kapryśne tereny - od gór po błotniste ścieżki, a do tego jeszcze pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie. Deszcz, śnieg, słońce, a może nagle wichura? No i zwierzaki, które czasem zachowują się jakbym ktoś im właśnie wcisnął kawę z podwójnym espresso – trzeba je uspokoić, bo nerwowy słoń to nie jest najlepszy kompan podróży. A wszystko to w rytmie klaksonów, hamowania i kręcenia kierownicą – czyli prawdziwa jazda bez trzymanki!
Sterowanie jest tak proste, że nawet Twój kot mógłby się nauczyć (no dobra, może trochę przesadzam, ale pozytywnie patrząc – intuicyjne jest!). Klawisze do gazu, hamulca, kierownica pod myszką i już możesz poczuć się jak król szos. Załadunek i rozładunek zwierzaków też masz pod kontrolą – no bez nerwów, bo to nie są zwykłe paczki, tylko żywe stworzenia, które potrafią pokazać, że nie są zadowolone z podróży.
Co najlepsze? Ciężarówka do transportu dzikich zwierząt nie jest tylko kolejną symulacją jazdy. To też lekcja cierpliwości, logistyki i – tak, zgadłeś – trochę miłości do natury. Możesz wybierać spośród różnych modeli ciężarówek, każda z własnym charakterem (i pewnie własnym kaprysem, ale kto by liczył). Gra idealna, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi potrafią zachować zimną krew, kiedy kierownica zaczyna drżeć, a ty próbujesz nie zrobić z transportu dzikiego rodeo.
Podsumowując: jeśli masz ochotę na trochę adrenaliny, śmiechu (bo serio, zwierzaki potrafią zaskoczyć), no i chcesz poczuć się jak bohater natury, to śmiało wskakuj za kółko w Ciężarówka do transportu dzikich zwierząt. To połączenie strategii i jazdy, które sprawi, że następnym razem na widok ciężarówki spojrzysz inaczej – bo kto wie, czy nie przewozi jakiegoś rozbrykanego lwa albo złośliwego hipopotama!
