Jeśli masz ochotę na trochę strategii przyprawionej szczyptą akcji i odrobiną chaosu, to City Siege Factions Island jest jak stary, dobry kibelek na imprezie — niby proste, a jednak zostawia niezłe wrażenie! Wyobraź sobie, że trafiasz na małą wysepkę, gdzie zamiast palem i koktajli masz... no cóż, totalny zamęt i bandę złych frakcji, które postanowiły zabawić się w szefa. I co robisz? Stajesz się dowódcą, który ma za zadanie wyrzucić tych łobuzów z wyspy. Proste, prawda? A jednak nie, bo City Siege Factions Island to miks taktycznych potyczek w czasie rzeczywistym i zarządzania zasobami, które sprawią, że poczujesz się jak prawdziwy generał z kawą w jednej ręce, a myszką w drugiej.
Historię poznajesz misja po misji, gdzie nie tylko rozstawiasz swoje jednostki, ale też ratujesz cywilów — bo kto by chciał być dowódcą, który zostawia ludzi na pastwę losu? Nie, tutaj trzeba być takim bohaterem, który myśli strategicznie, ale i z sercem na dłoni. Walka z frakcjami to nie tylko wybuchy i strzały, ale też planowanie, jak zdobyć kolejne części wyspy, zebrać zasoby i ulepszyć swoje oddziały. I tak, możesz mieć własną małą armię unikalnych jednostek, które można rozbudowywać — czyli takie mikrowojsko marzeń każdego fana strategii.
Obsługa gry? Bajka! Sterujesz myszką, klikając tu i tam, wydając rozkazy jak prawdziwy generał na polu bitwy. Interfejs jest tak prosty, że nawet twoja babcia ogarnęłaby, jak prowadzić batalie i nie pomylić się z ratowaniem zakładników. Misje są jasno opisane, więc nie ma mowy o błądzeniu jak zombie po ciemnym lesie.
A mechanika? Tu się dzieje magia! Każda misja wymaga kombinowania i dobierania odpowiednich jednostek — masz takich, co wali z daleka, są tacy, co wolą bliski kontakt, a jeszcze inni specjalizują się w ratowaniu biednych cywili (albo chociaż próbują). Po każdej potyczce możesz ulepszyć swoje wojsko, co daje poczucie, że naprawdę rośniesz w siłę i że nie jesteś tym gościem, co ciągle przegrywa z kociakiem z sąsiedztwa.
Podsumowując: City Siege Factions Island to gra, która zaskakuje swoim połączeniem prostej obsługi, wciągającej fabuły i taktycznego myślenia, które czasem sprawia, że łapiesz się za głowę i myślisz Ale jak to?!. To taka gra idealna, żeby sprawdzić, czy twoi znajomi to faktycznie kumple, gdy trzeba wspólnie walczyć o każdy centymetr wyspy albo uratować przypadkowego NPC przed totalnym losem. Generalnie, jeśli masz ochotę na strategię z humorem i akcją, to wskakuj i zacznij oblężenie — wyspa czeka, a złoczyńcy nie śpią!