Gotowy na niezły ubaw w świecie, gdzie pixelowa grafika spotyka się z karabinami i adrenalinką na maksa? Poznaj Combat 3D Pixel Strike Multiplayer – pierwszoosobową strzelankę, która wygląda jakby Minecraft i Counter-Strike mieli dziecko i to od razu z ADHD! Tu nie ma miejsca na nudę, bo każdy mecz to istny rollercoaster dynamicznej akcji, gdzie team deathmatch nie jest tylko trybem gry, a wyzwaniem, które sprawdzi, czy Twoi ziomkowie naprawdę znają się na strzelaniu, czy tylko udają.
Wcielasz się w rolę najemnika w totalnie postapokaliptycznym świecie (czyli takim, w którym nawet Twój kot nie chciałby zamieszkać), gdzie różne frakcje rządzą na chama. Fabuła? No cóż, powiedzmy, że jest jak przyprawa do potrawy – potrzebna, ale najważniejszy jest smak, czyli szybkie strzelanie i nieustanne ganianie za wirtualnym zwycięstwem. Survival, capture objectives i teamwork to Twoje nowe mantry, bo bez nich ani rusz.
Sterowanie jest tak proste, że nawet Twój pies by ogarnął, a mimo to – gra nie traci na głębi. WASD do biegania, myszką celujesz (czasem nawet trafiasz w coś więcej niż tylko w powietrze), a do tego masz możliwość zmiany sprzętu i broni w locie. Możesz więc biegać, kucać, skakać i sprintować jak szalony, unikając kulek i próbując nie wpaść w czyjś pikselowy celownik. Kto by pomyślał, że pixele mogą być tak brutalne?
Grafika? Totalny oldschool, czyli bloczki i kanciaste potworki, które wyglądają jakby zostały wyrwane prosto z dziecięcych marzeń o zbuduj i zniszcz. Ale nie daj się zwieść tej słodkiej pikselowej otoczce – tu liczy się refleks i umiejętność szybkiego myślenia. Mapy są różnorodne, więc znajdziesz tu miejsca idealne do zasadzki albo po prostu szybkie trzymanie pozycji – tak, żeby przeciwnikowi nogi się trzęsły, a palce ślizgały po klawiaturze.
Pierwsze minuty w Combat 3D Pixel Strike Multiplayer przypomniały mi próbę tańca na lodzie – nieudolne, ale śmieszne! No i zrozumiałem, że tu nie chodzi o perfekcję, tylko o dobrą zabawę i towarzyskie wyzywanie się na pojedynki. To idealny tytuł, żeby sprawdzić, czy Twoi kumple to prawdziwi wojownicy, czy tylko mistrzowie niecelowania. Generalnie – jeśli szukasz czegoś, co odciągnie Cię od codziennego marudzenia i rzucania pilotem w telewizor, to właśnie trafiłeś na strzał w dziesiątkę. Wbijaj, strzelaj, śmiej się i pamiętaj – pixelowa wojna nigdy nie była tak zabawna!