Gotowy na prawdziwą jazdę bez trzymanki? Wbijaj do świata Counter Craft 4 – taktycznej strzelanki, gdzie refleks spotyka się ze sprytem, a adrenalina leci w górę szybciej niż Twój poziom frustracji, gdy znowu ktoś z drużyny biega z bombą jak z menażerią! To nie jest zwykły FPS, to miks szybkiego tempa i strategicznych zagrywek, który sprawi, że poczujesz się jak szef pola bitwy... albo przynajmniej jak ten, który nie biega bez sensu jak kura bez głowy.
W Counter Craft 4 dwie drużyny – terroryści i antyterroryści – walczą na śmierć i życie. Zadania? Proste: podłożyć bombę albo uratować zakładników. Brzmi znajomo? Oczywiście, ale tu jest to doprawione taktycznym sosem, że nawet najbardziej doświadczony weteran FPS-a będzie musiał się trochę nagimnastykować. Współpraca to podstawa, więc jeśli Twój kumpel ma tendencję do samotnych wypraw, to sorry, ale może czas mu to powiedzieć delikatnie... albo mniej delikatnie.
Broń? Jest tego tyle, że nawet James Bond by się rozmarzył. Każdy znajdzie coś dla siebie – czy to snajperka, która zamieni Cię w ducha śmierci z daleka, czy pistolet, którym możesz robić za tłuczek do mięsa w ciasnych korytarzach. A do tego ekwipunek, który dostosujesz tak, jak lubisz – czyli tak, żeby sąsiedzi myśleli, że masz mały arsenał w pokoju.
Tryby gry? Standardowe Bomb Defusal i Hostage Rescue są, ale twórcy nie próżnują i dorzucili też świeże, innowacyjne smaczki, które sprawią, że każda mapa będzie jak pudełko czekoladek – nigdy nie wiesz, co Ci wpadnie! Zaskakujące zwroty akcji gwarantowane, a każda runda potrafi skończyć się totalnym niespodziankowym koszmarem lub epickim triumfem.
Grafika i fizyka? No, powiem tak – tak realistycznej gry nie widziałem od czasów, kiedy próbowałem zrobić kanapkę i cały chleb mi wypadł na podłogę. W Counter Craft 4 poczujesz, że jesteś na polu bitwy, a każdy wystrzał czy eksplozja to koncert dźwięków, który Twoje uszy zapamiętają na długo (albo przynajmniej do następnego meczu).
A jeśli myślisz, że to już koniec, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość – gra jest ciągle rozwijana. Nowe mapy, tryby i bronie wpadną, zanim zdążysz się znudzić (a jeśli się znudzisz, to ja już nie wiem, co Ci pomoże). Rywalizacja z graczami z całego świata na rankingowych serwerach? Jest! Możesz wspiąć się na szczyt tabeli, choć nie obiecuję, że nie skończysz z ego większym niż głowa po pierwszej wygranej.
Podsumowując: Counter Craft 4 to gra dla każdego, kto chce poczuć dreszczyk emocji, pośmiać się z własnych i cudzych wpadek (a będzie ich sporo) i po prostu dobrze się bawić bez zbędnego spinania się. Więc jeśli masz ochotę na szybkie, intensywne akcje i taktyczne wyzwania, wskakuj do gry i pokaż, kto tu rządzi!