Gotowy na dziką, pomarańczową przygodę w stylu Dzikiego Zachodu? Cover Orange: Wild West to taka gra, która łączy fizykę z główkowaniem, a do tego wszystko okraszone jest klimatem kowbojskich opowieści – tylko zamiast rewolwerów, masz... pomarańcze. Tak, dobrze przeczytałeś! Twoim zadaniem jest uratować te małe cytrusowe biedactwa przed chmary złośliwych chmur, które chcą zalać je deszczem i zepsuć im dzień. Brzmi jak misja niemożliwa? No to wbijaj, bo będzie się działo!
Zasada jest prosta jak budowa cepa: musisz zabezpieczyć wszystkie pomarańcze, żeby nie zmokły. Jak? Za pomocą różnorodnych przedmiotów, które rozstawiasz na planszy niczym kowboj swoje zasieki. Klikasz, przeciągasz i... eksperymentujesz! Bo ta gra to prawdziwa kuźnia pomysłów i kombinacji, gdzie każdy poziom to nowe wyzwania, a ty czujesz się jak szeryf w mieście pełnym psotnych chmurowych bandytów. Uwaga, bo źle postawiony klocek i bum – cała pomarańczowa drużyna moknie, a ty zostajesz z ręką w... no cóż, bez pomarańczy.
Co mnie najbardziej rozwaliło? Fizyka! Tak, serio – balansowanie obiektami, wykorzystanie grawitacji i pędu przypomina trochę układanie wieży z kapeluszy na głowie szeryfa (który pewnie ma kaca, ale to inna historia). Chwila nieuwagi i zamiast pomarańczy masz basenik deszczówki. A timing? To jak gotowanie zupy na ognisku – za szybko, za wolno, i katastrofa gotowa!
Gra ma ten urok, że jest lekka, zabawna i trochę przewrotna, co sprawia, że nawet jeśli jesteś totalnym nowicjuszem w łamigłówkach, Cover Orange: Wild West wciągnie cię na dobre. Wspólna rozgrywka? No jasne! Idealna, żeby sprawdzić, czy twoi znajomi to naprawdę sprytni kumple, czy tylko potrafią szczękać zębami, gdy deszcz zaczyna padać na ich pomarańcze. Bo nic tak nie cementuje przyjaźni, jak dramatyczna walka o ocalałe owoce!
Podsumowując: jeśli masz ochotę na trochę śmiechu, trochę kombinowania i całą górę pomarańczowych emocji, Cover Orange: Wild West to strzał w dziesiątkę. No i kto by pomyślał, że uratowanie owoców przed deszczem może być takie zajebiście zabawne? Generalnie – dawka dobrego humoru i łamigłówek w jednym. Polecam, nie tylko dla fanów westernów!