Wyobraź sobie, że właśnie wbiłeś się w skórę T-Rexa, ale nie byle jakiego – tego super wypasionego, cybernetycznego T-Rexa, który nie tylko potrafi biegać, skakać i walczyć, ale robi to wszystko z taką gracją, że nawet baletnica by mu pozazdrościła! CyberDino: T-Rex vs Robots to gra akcji i przygody, gdzie dinozaury znów wracają na scenę, ale tym razem na poważnie – z laserami, ognistym ogonem i twardym sprzętem elektronicznym.
Akcja dzieje się w postapokaliptycznym świecie, gdzie ludzie tak się rozpędzili z robotami, że teraz maszyny próbują przejąć całą planetę. A kto stoi na przeszkodzie tej mechanicznej inwazji? No jasne, że Ty – żarłoczny T-Rex, który obraca roboty w pył jednym machnięciem ogona, a zębami może chyba nawet przeciąć beton (albo przynajmniej kabel zasilający). To jakby połączyć Jurassic Park z Terminatorem, tylko że bez kasków i domowych dramatów.
Sterowanie? Prościutkie jak bułka z masłem (albo raczej jak bieg T-Rexa – trochę topornie, ale efektowny). Skacz, pędź, kładź roboty na łopatki i kombinuj combo ataki, które sprawią, że przeciwnicy będą się zastanawiać, czy w ogóle dali radę trafić Cię w ten wielki zjeżdżalny łeb. Nie powiem, pierwsze minuty gry to był dla mnie rollercoaster emocji – próbowałem ogarnąć, jak użyć ogona do ataku, a skończyłem jak pajac próbujący złapać muchę – ale jak już załapałem, to nie mogłem przestać!
Po drodze zbierasz power-upy, które robią z Ciebie prawdziwego cybernetycznego potwora – mocniejsze uderzenia, szybsze bieganie, a nawet coś, co wygląda jak turbo do skoków prosto w mordę robotom. Każdy poziom to inna jazda bez trzymanki – pułapki, śliskie platformy, masa metalowych przeciwników z różnymi bajerami. Czasem trzeba się nagimnastykować, żeby nie skończyć jako części zamiennych w którejś z tych robotycznych maszyn.
Generalnie, CyberDino: T-Rex vs Robots to taka gra, która pozwala Ci wyżyć się na robotach, poczuć się jak prawdziwy dinozaur z przyszłości i po prostu dobrze się bawić. Grafika jest kolorowa, dynamiczna, a fabuła – choć prosta – wciąga na tyle, że nie da się przestać (przynajmniej do momentu, kiedy T-Rex nie zmęczy się bieganiem i drapaniem się po głowie). Idealna rozrywka dla tych, którzy lubią trochę szaleństwa, trochę mordobicia i trochę nostalgii za czasami, kiedy dinozaury rządziły światem – no okej, teraz rządzą roboty, ale dzięki Tobie już nie na długo!