Gotowy na podróż w czasie, która przypomina trochę jazdę na rollercoasterze z dinozaurami zamiast kolejek? Day D: Tower Rush to strategiczna gra typu tower defense, która wrzuca Cię prosto w wir walki między prymitywnymi bestiami a nowoczesną technologią. Wyobraź sobie, że musisz obronić swoją bazę przed hordami agresywnych dinozaurów i innych jaskiniowców, ale... podróżujesz przy tym w czasie! Tak, serio, czas tu skacze jak piłeczka pingpongowa, a Ty musisz ogarnąć ten chaos, żeby nie skończyć jak lunch dla tyranozaura.
Historia? No to słuchaj – zaczynasz jako dowódca totalnie zagubiony w tym zamieszaniu temporalnym. Twoim zadaniem jest rozstawić wieżyczki i inne cuda techniki, żeby powstrzymać nawałę pradawnych potworów. Każdy level to inna epoka, nowe wyzwania i coraz trudniejsze fale wrogów. Można powiedzieć, że to trochę jak sprzątanie po imprezie – im dalej, tym więcej bałaganu (czytaj: dinozaurów). Co ciekawe, Twoje decyzje mogą trochę namieszać w czasie, więc lepiej się zastanów, zanim zniszczysz jakiś dziwny kamień, bo kto wie, czy potem nie obudzisz się w epoce kamienia łupanego... na stałe.
Sterowanie? Prościzna! Klikasz myszką, stawiasz wieże tam, gdzie Ci każą, rozwijasz je, sprzedajesz, kiedy już mają dość, i odpalasz specjalne umiejętności, jak prawdziwy strateg z wielkim IQ (albo przynajmniej z dobrym wyczuciem chwili). Nie musisz być mistrzem klawiatury, żeby tu dać radę – a to już plus, bo serio, mam wrażenie, że mój kot mógłby tu wygrać, gdyby tylko łapą kliknął odpowiednio.
Mechanika gry jest jak dobrze przyprawiona zupa – mieszanka strategii i zarządzania zasobami, która sprawia, że ciągle czujesz, że coś tu możesz zepsuć, ale też ulepszyć. Wieżyczki mają różne bajery i moce, więc trzeba je dobrze rozmieścić, żeby dinozaury nie zrobiły z Twojej bazy grilla. A każdy pokonany przeciwnik to trochę złota do wydania na upgrade'y, co daje satysfakcję niczym znalezienie pieniędzy w starych spodniach. No i ta podróż w czasie! Czasem myślałem, że gram w Back to the Future w wersji hard – tyle zwrotów akcji, że głowa mała.
Podsumowując: Day D: Tower Rush to idealna gra, jeśli chcesz sprawdzić, czy potrafisz ogarnąć chaos lepiej niż ja swoje życie po trzeciej kawie. A do tego jest idealna, żeby wyładować frustrację na dinozaurach zamiast na współlokatorach. Więc weź popcorn (i może trochę cierpliwości) i wskakuj w wir czasowej obrony – będzie śmiesznie, nerwowo i czasem trochę absurdalnie, czyli tak, jak lubimy!
