Ej, gotowy na prawdziwą strategiczną jazdę bez trzymanki? Defense of the Kingdom to taka gra, gdzie bierzesz stery nad swoim królestwem i mówisz: Hej, najeźdźcy, tu jest mój dom i nie ma tu miejsca na wasze harce! To nie jest zwykła obrona – to totalny survival, gdzie musisz ogarnąć budowanie fortyfikacji, rekrutację żołnierzy i rozwój swoich mega umiejętności, żeby pokonać tych, co chcą ci zabrać kanapę (a raczej tron).
Serio, to jest jak bycie szefem armii, która czasem wygląda, jak banda nieogarniętych kumpli na weekendowym paintballu, ale kiedy trzeba, to zamieniają się w prawdziwych wojowników! Każda jednostka w Defense of the Kingdom ma swoje unikalne talenty – więc nie ma nudnych powtórek. Za każdym razem będziesz musiał wymyślić nową strategię, bo przeciwnicy też nie śpią i robią wariatki, żeby Cię zaskoczyć.
Masz do wyboru kilka trybów gry – kampanię, gdzie można poczuć się jak bohater z legend, tryb wolnej gry dla tych, co lubią posiedzieć i pomyśleć (albo po prostu poeksperymentować z taktykami), oraz tryb multiplayer, czyli idealna okazja, by sprawdzić, czy Twoi znajomi naprawdę są kumplami, kiedy zaczyna się walka o najlepszy loot i chwałę. A jak za łatwo, to możesz ustawić sobie poziom trudności – od półśpiocha do nie do zdarcia!
Grafika? Kolorowa i ładna, jakby ktoś pomalował królestwo farbami z tęczy po dobrym śnie. Muzyka? Napięta jak nerwy na ostatnim etapie rozgrywki – idealnie tworzy klimat, że nawet mój kot zaczął się bać, że zaraz będzie wojna o miskę. No i serio, to jest gra, która wciąga i bawi, a nie tylko wymaga strategicznego myślenia, ale też wywołuje uśmiech, kiedy Twój plan totalnej obrony kończy się śmiesznym chaosem.
Więc jeśli masz ochotę wskoczyć w buty wodza, rzucić wyzwanie losowi i obronić swoje królestwo przed hordami najeźdźców Defense of the Kingdom jest jak znalazł. Pobierz, spróbuj, a potem już tylko krzycz For the kingdom! i śmiej się z zamieszania na polu bitwy. Bo kto powiedział, że obrona królestwa musi być nudna?
