Gotowy na totalny chaos na platformie, gdzie każdy chce Cię z niej zepchnąć szybciej niż mama każe sprzątać pokój? Dont Fall io to taka multiplayerowa impreza online, gdzie trzymasz się kurczowo podłoża, a reszta stara się zrobić z Ciebie statystę podłogi. Brzmi jak klasyk? No jasne, ale gwarantuję – tutaj nie ma miejsca na nudę, bo im bardziej platforma się trzęsie, tym bardziej Ty się śmiejesz (albo przeklinasz pod nosem). Wyobraź sobie wielki, latający placek, na którym każdy chce Cię zepchnąć – i to dosłownie!
W Dont Fall io chodzi o prosty, acz genialny koncept: bądź ostatnim gościem, który nie zleci z tej coraz bardziej chybotliwej platformy. Zasady? Proste jak drut – biegasz, skaczesz, przepychasz innych jak na najlepszym placu zabaw, ale z tą różnicą, że tu przegrywasz, jeśli wylądujesz na glebie. W miarę jak gra postępuje, platforma robi się coraz mniejsza i bardziej niestabilna – czyli idealne warunki, by wywołać więcej śmiechu, paniki i spektakularnych upadków. Wyobraź sobie, że grasz w gorącego ziemniaka, ale tym ziemniakiem jest Twoje życie na tej platformie.
Sterowanie? Bajka! Wystarczy kilka klawiszy albo kliknięć myszką i hop, już możesz biegać, skakać i robić psikusa znajomym, którzy myśleli, że będą mieli łatwą wygraną. Ogólnie to gra dla każdego – od tych, co na komputerze widzieli tylko włącznik, po takich, co potrafią grać na 15 klawiszach jednocześnie i jeszcze śpiewać pod nosem. A jak już wspomniałem o tym, jak się tu zachowują fizyka i ruchy – pełen luz, ale z odrobiną emocji, bo czasem to wygląda, jakby wszyscy mieli założone na nogi balony. Do tego dochodzi element zaskoczenia, bo nigdy nie wiesz, czy ten koleś po lewej to twój przyszły przyjaciel, czy ninja, który właśnie planuje Cię zepchnąć.
Najlepsze w Dont Fall io jest to, że każda runda to rollercoaster emocji – najpierw myślisz spokojnie, dam radę, a za chwilę już fruwasz w powietrzu jak bohater kreskówki, który nie zauważył krawędzi. Wiesz, takie chwile, kiedy odruchowo chwytasz się krzesełka (a siedzisz przecież sam przed monitorem). No i te momenty, gdy znajomi zamieniają się w wredne bestie tylko dlatego, że gra im się trochę wkurzyła – idealna okazja, żeby sprawdzić, kto naprawdę zasługuje na miano kumpla.
Podsumowując: jeśli chcesz się pośmiać, trochę powkurzać (ale w duchu rywalizacji), a przy okazji sprawdzić, czy masz zwinność kota czy raczej kozy na lodzie, Dont Fall io jest jak znalazł. Prosta, szybka, a do tego taka, która potrafi wciągnąć na godziny – i nie zapominaj, że nawet jeśli dziś polecisz z platformy, jutro możesz się zemścić na wszystkich znienawidzonych przeciwnikach. Gotowy na niezły ubaw i kilka spektakularnych gleb? No to wskakuj, zanim ktoś zepchnie Cię z planszy!