Gotowy na prawdziwą jazdę bez trzymanki, gdzie grawitacja nie istnieje, a Twoje nogi mają własne zdanie? Poznaj Drunken Wrestle – grę, która zamienia zwykły wrestling w totalny cyrk na ringu! Wyobraź sobie, że jesteś zawodnikiem, który… no cóż, wypił chyba pół baru, bo balansujesz jak po trzydniowej imprezie u wujka Staszka. Tylko że zamiast szukać kanapy, szukasz swojego przeciwnika, żeby go zlać (albo samemu nie zostać zmiecionym z planszy). Brzmi jak plan, co nie?
Drunken Wrestle to nie jest zwykła bijatyka. Tutaj musisz wykazać się nie tylko refleksem, ale też zdolnością do przetrwania własnych nóg, które mają tendencję do wygłupów. Serio, gra wymaga od Ciebie skupienia, jakbyś próbował utrzymać równowagę na kacu po imprezie życia – czyli momentami dramat, momentami śmiech przez łzy. Twoja postać zachowuje się jak chodzący przykład nie piję więcej, ale niestety – wciąż walczy. Unikaj ciosów przeciwnika i staraj się nie wywrócić na twarz, bo inaczej wylądujesz na deskach szybciej niż po trzecim shotcie.
Co najlepsze, Drunken Wrestle oferuje różne tryby gry, więc możesz siać chaos zarówno solo, jak i z ekipą znajomych. PvP? Jest! Tryb multiplayer? Jasne, idealny sposób, żeby sprawdzić, którzy z Twoich kumpli to prawdziwe twardziele, a którzy polegną po pierwszym kopnięciu (czyli pewnie wszyscy, ale kto liczy). Areny? Mnóstwo! Każda to inny level chaosu i wymaga trochę innego podejścia – trochę jak wybór między pizzą z ananasem a bez. Kontrowersyjnie, ale trzeba spróbować.
Szczerze mówiąc, Drunken Wrestle to taki miks emocji, że Twoje serce będzie bić szybciej niż po kawie, a jednocześnie będziesz się śmiać, jakbyś oglądał memy o kotach na YouTube. Może nie jest to gra na poważne e-sportowe wyzwania, ale hej – czy nie o to chodzi w grach? O dobrą zabawę, trochę chaosu i wspólne banan na twarzy. Więc jeśli masz ochotę na trochę pijackiego szaleństwa bez skutków ubocznych (no, może poza bólem palca od klikania), to Drunken Wrestle jest dla Ciebie!
Wskakuj na ring, chwytaj przeciwnika i pamiętaj – najważniejsze to się nie wywalić zanim zdążysz zadać cios. Powodzenia, wojowniku balansowania! 🍻