Gotowy na skok w postapokaliptyczny chaos, gdzie Ziemia już dawno przegrała wojnę z kosmitami, a Ty jesteś tym gościem, który musi ogarnąć sytuację? Wbijaj w Earth Taken – platformówkę, która łączy w sobie survival, akcję i trochę dobrej starej mordoklepki. Wyobraź sobie Ziemię po inwazji obcych – chaos, ruiny i masa nieprzyjaznych stworów, które najchętniej zrobiłyby z Ciebie kanapkę. No i teraz Ty, ocalały z tej katastrofy, musisz przetrwać, przejść przez te zakręcone poziomy i nie dać się wykończyć zielonym potworom. Brzmi jak plan, nie?
Twoim celem jest nie tylko przeżyć (czekaj, czy to nie powinno być standardem w grach?), ale też ogarnąć bronie, narzędzia i inne bajery, które pomogą Ci walczyć z najeźdźcami. Wiesz, trochę jakbyś zbierał klocki LEGO, tylko zamiast budować zamek, budujesz sobie szansę na życie. A przy okazji poznasz historię tej całej kosmicznej katastrofy – niby smutne, ale wciąga jak serial, który oglądasz do 3 nad ranem, chociaż następnego dnia masz ważne spotkanie.
Sterowanie jest tak proste, że nawet Twój dziadek, który ostatni raz grał na Pegazusie, załapie. Strzałki albo WASD do poruszania się, skok na spacji albo górnej strzałce, a ataki? No cóż, odpowiednie klawisze, które z czasem poznasz tak dobrze, jak ulubioną playlistę na Spotify. To znaczy, że możesz się skupić na tym, co ważne – jak nie dać się zjeść tym obcym i ogarnąć, gdzie schować się przed kolejną falą potworów.
W Earth Taken nie zabraknie momentów, kiedy będziesz czuł się jak Indiana Jones, tylko zamiast bicz, masz karabin, a zamiast złota – zapasy amunicji. Poziomy są różnorodne, wrogowie wymagają trochę myślenia (no dobra, głównie refleksu i trochę szczęścia), a ukryte przedmioty rozrzucone są tak sprytnie, że momentami myślisz: Serio? Tu też coś schowali? To takie małe wyzwanie dla detektywa w Tobie.
Podsumowując, Earth Taken to taki miks przygody, survivalu i totalnej jatki, który potrafi wciągnąć na długie godziny. Jeśli lubisz świat po apokalipsie, walkę z kosmitami i masz ochotę sprawdzić, czy Twoje palce są szybkie jak błyskawica – ta gra jest dla Ciebie. A jeśli nie – cóż, zawsze możesz spróbować... i może nawet się nie połamać przed pierwszym bossem. Albo przynajmniej się pośmiać z własnych prób przetrwania!