Masz ochotę na przygodę, która sprawi, że Twoje palce zaczną tańczyć na klawiaturze szybciej niż ja po dobrej kawie? Endless Maze to gra, która nie tylko wciąga, ale i męczy Cię śmiechem (no dobra, może bardziej nerwami, ale kto by tam liczył). Wcielasz się w rolę prawdziwego awanturnika – takiego, co to bez mapy, GPS-a i dobrej kawy, wskakuje w sam środek labiryntu. I nie byle jakiego! Labirynt pełen jest pułapek, zagadek, a do tego przeciwników gotowych zafundować Ci niezapomniane lanie. Brzmi jak weekend z rodziną? No właśnie, tylko tutaj masz większe szanse na wyjście cało!
Endless Maze to nie zabawa dla mięczaków – każdy poziom to nowe wyzwania, które zmuszą Cię do gimnastyki palców i umysłu (a przy okazji może coś w końcu zapamiętasz ze szkoły, kto wie?). Pułapki tu są tak podstępne, że nawet kot Schrödingera by się pogubił, a zagadki sprawią, że poczujesz się jak Sherlock Holmes na wakacjach. A jeśli myślisz, że wpadniesz do labiryntu, przejdziesz i już – to przypominam, że gra ma różne poziomy trudności. Znajdziesz coś dla siebie, nawet jeśli Twoją specjalnością jest przegapić drzwi albo wpaść w pułapkę na własne życzenie.
Na plus – możesz zbierać punkty, odblokowywać bronie (takie, które sprawią, że poczujesz się jak bohater akcji, a nie jak ktoś, kto wpada na ścianę), a także rozwijać swoje umiejętności. A jeśli lubisz rywalizację na poziomie kto pierwszy wpadnie na ścianę, to tryb wieloosobowy czeka właśnie na Ciebie. Idealne miejsce, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi rzeczywiście są kumplami, czy tylko udają, gdy zaczynacie walczyć o ostatnią ładowarkę do telefonu.
Pierwsze minuty w Endless Maze to było dla mnie jak próba wyjścia z salonu pełnego rozrzuconych zabawek w nocy – chaos, panika i ciągłe gdzie ja jestem?. Ale serio, kiedy już trochę ogarniesz sterowanie i zaczniesz ogarniać te wszystkie pułapki, to zaczyna się niezły ubaw. No i to uczucie, gdy wreszcie znajdujesz wyjście – niemal jakbym wygrał na loterii (tylko bez pieniędzy, ale z satysfakcją).
Podsumowując – jeśli masz ochotę na grę, która wyciśnie z Ciebie łzy (głównie ze śmiechu i frustracji), da jazdę emocjonalną jak rollercoaster i pozwoli sprawdzić, czy potrafisz zachować zimną krew w chaosie – Endless Maze to Twoje nowe miejsce na mapie rozrywki. Wejdź do labiryntu i spróbuj przejść przez niego w jednym kawałku. Ale ostrzegam – łatwo nie będzie, ale za to zabawa gwarantowana!