Gotowy na epickie zamieszanie z nutką strategicznego majsterkowania i wieżą obronną, która nie mówi stop? Epicka wojna 4 wciąga Cię w wir bitew w czasie rzeczywistym, gdzie nie tylko musisz myśleć szybciej niż Twój sąsiad z bloku, ale też planować sprytniej niż szef na poniedziałkowym spotkaniu.
Witamy w królestwie Elithia – miejscu, gdzie potwory mają więcej energii niż ja po trzech kawach i postanowiły zorganizować sobie niezapowiedzianą imprezę. Twoim zadaniem? Stawić im czoła, nie dopuszczając do totalnego chaosu. Jako dowódca (czyli ktoś, kto musi ogarnąć więcej rzeczy naraz niż ja podczas robienia obiadu) stawiasz na taktykę, budujesz dzielnych łuczników, walecznych rycerzy i magiczne stwory, które wyglądają, jakby wyskoczyły prosto z czarodziejskiej wypożyczalni. Każda jednostka ma swój styl – jak moja ciotka na weselu, tylko mniej tańczy i bardziej strzela.
Interfejs jest tak prosty, że nawet Twój chomik mógłby na nim grać (chociaż nie próbuj tego w domu, chomik może nie być fanem bitew). Klikasz, wybierasz, rozstawiasz i… bum! Twoi bohaterowie ruszają na pole walki, a Ty czujesz się trochę jak dyrygent orkiestry, tylko zamiast skrzypiec masz armię gotową do rozwalenia hord potworów. A co najlepsze? Możesz rozwijać swoje umiejętności i ulepszać jednostki, co sprawia, że z każdym levelem czujesz się coraz bardziej jak superbohater z peleryną, tylko bez ryzyka utknięcia w windzie.
Każdy poziom to nowa przygoda i nowe wyzwania – czyli idealna okazja, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi naprawdę są po Twojej stronie, gdy zaczyna się walka o ostatni kawałek tortu (albo loot). Fale wrogów robią się coraz bardziej nie do zatrzymania, więc planowanie taktyki to must-have, jeśli chcesz nie tylko przetrwać, ale też zabłysnąć jak gwiazda na gamingowym firmamencie.
Grafika? Ostra jak nóż kuchenny po trzech latach używania – robi wrażenie i trzyma Cię przy ekranie, nawet gdy próbujesz udawać, że idziesz spać. Epicka wojna 4 to połączenie strategicznej główki, szybkich ruchów i solidnej dawki śmiechu, bo serio – kto by nie chciał dowodzić armią, która nie tylko walczy, ale i wygląda epicko?
Więc jeśli masz ochotę na trochę chaosu, strategicznego myślenia i odrobinę magii (bez konieczności kupowania różdżki), Epicka wojna 4 jest grą dla Ciebie. Wejdź do królestwa Elithia i pokaż tym potworom, kto tu rządzi – a przy okazji pośmiej się z niektórych absurdów tej wojennej jatki. Serio, takich rzeczy nie wymyśliłby nawet najlepszy streamer!
