Słuchaj, mam dla Ciebie grę, która sprawi, że Twój mózg zacznie działać na najwyższych obrotach – mowa o Escape It!, czyli o epickiej próbie ucieczki z labiryntu, który mógłby zrobić wrażenie nawet na Minotaurze (ale spokojnie, bestii nie ma... chyba).
Wyobraź sobie, że nagle budzisz się w takim mega pokręconym labiryncie – tylko zamiast zwykłej przechadzki, czeka na Ciebie milion zagadek, pułapek i sytuacji, które sprawią, że Twój mózg będzie się pocił bardziej niż Ty po biegu na autobus. Twoim celem? Znaleźć wyjście, choć czasem więcej czasu spędzisz, kombinując jak tę cholerną zagadkę rozwiązać niż faktycznie biegając po planszy.
Każdy poziom to jakby inny odcinek serialu kryminalnego, tylko bez popcornu i z większą dawką nerwów (i śmiechu, wierz mi). Trzeba kombinować, kombinować i jeszcze raz kombinować, bo nie jest to zwykła przechadzka po parku. Pułapki czają się jak te natrętne muchy latem, a zagadki potrafią wyprowadzić z równowagi nawet największych geniuszy – serio, nawet mój kot spojrzał na mnie z politowaniem, kiedy próbowałem rozgryźć niektóre level’e.
Co najlepsze, gra wymaga takiej strategii, że czuję się jak szpieg z filmu, który musi ogarnąć wszystko, zanim ktoś wciśnie czerwony guzik. W końcu, kto nie lubi poczuć się jak bohater własnego filmu akcji, prawda? W Escape It! możesz to poczuć bez wychodzenia z domu i bez ryzyka uszkodzenia nerwów na prawdziwej ucieczce!
A teraz najlepsza część – jeśli lubisz testować, czy Twoi znajomi to faktycznie Twoi znajomi (czy raczej wrogowie gotowi ukraść Ci ostatni kawałek pizzy), to Escape It! jest idealny. Bo co może być lepszego niż wspólne kłótnie, kto pierwszy dotrze do wyjścia, a kto utknie na poziomie trzecim, płacząc nad klawiaturą?
Podsumowując: jeśli masz ochotę na grę, która rzuci Ci wyzwanie, zmusi do myślenia, a przy tym rozbawi do łez (czasem wręcz dosłownie, bo frustracja to nowa forma śmiechu), to Escape It! jest jak znalazł. Gotowy na niezłą ucieczkę? Wskakuj do gry i zostań mistrzem ucieczki – bo hej, kto nie chciałby być takim bohaterem? Ja już jestem, a Ty?
