Gotowy na niezły ubaw i szaleństwo na ekranie? Fall Heroes Fun Guys Run to taka gra, która mówi: Hej, spróbuj mnie przejść, jeśli potrafisz! To nie jest zwykły biegacz – to prawdziwa jazda bez trzymanki, gdzie Twoje palce muszą być szybsze niż myśli o obiedzie, a refleks ostrzejszy niż nóż szefa kuchni, który akurat ma zły dzień.
Wyobraź sobie: wcielasz się w jednego z tych śmiesznych, ale dzielnych bohaterów (serio, wyglądają, jakby wyskoczyli z kreskówki po kilku kawach), i ruszasz przed siebie przez labirynty, przepaście i pułapki, które – uwaga – są bardziej wredne niż te wszystkie automaty z jedzeniem, które znikają, jak tylko podejdziesz bliżej. I tak, musisz być szybki, sprytny i mieć koncentrację zen, bo jedna chwila nieuwagi i... bum! Cały plan na bycie bohaterem idzie w diabły.
Poziomy? O, jest ich tyle, że poczujesz się jak na maratonie Netflixa, tylko że zamiast binge’ować serial, masakrujesz przeszkody jak prawdziwy ninja z internetów. Co najlepsze, nie ma tu miejsca na nudę – każdy etap jest jak pudełko czekoladek, tylko zamiast słodkości dostajesz solidną dawkę adrenaliny i śmiechu (zwłaszcza gdy Twój bohater potknie się o własne nogi – serio, to klasyka gatunku!).
Gram sam? Spoko. Lubię z kumplami? Jeszcze lepiej! Fall Heroes Fun Guys Run to idealny test na to, czy Twoi znajomi to prawdziwi kompani, czy tylko ściemy na Discordzie, bo kiedy zaczynacie się ścigać i wzajemnie podkładać nogi (wirtualnie, spokojnie!), robi się zabawniej niż na imprezie u wujka z kiepskim DJ-em.
Podsumowując: szukasz gry, która wyrwie Cię z codziennej szarości i pozwoli się trochę pośmiać, a przy okazji sprawdzi, czy masz refleks kota na sterydach? Fall Heroes Fun Guys Run jest jak ta idealna pizza – po niej zawsze masz ochotę na więcej! Więc co? Startujesz? Bo ja już trzaskam rekordy (albo przynajmniej próbuję, zanim wpadnę do kolejnej przepaści).
