Masz ochotę na trochę dymu, ognia i adrenaliny? To Fire Brigade jest jak znalazł! Wskakujesz za kółko wozu strażackiego i ruszasz na ratunek – pożary do zgaszenia, ludzie do uratowania, a Ty – z wężem w ręku i hełmem na głowie – czujesz się jak Indiana Jones, tylko zamiast biczowania, masz sikawkę. Albo raczej wąż, który strzela wodą, ale dżungla emocji jest równie gęsta!
Ta gra to nie jest spacerek po parku. Fire Brigade wymaga refleksu godnego kota ninja i planowania lepszego niż układanie kostki Rubika po pijaku (no dobra, może trochę przesadzam, ale wiecie o co chodzi). Każda misja to nowa dawka chaosu – od płonących budynków, przez desperackie ratowanie sąsiadów (którzy zawsze wychodzą z domu w kapciach i szlafroku, bo wiadomo – w domu najlepiej), aż po te momenty, kiedy zastanawiasz się, czy Twoja pompa wodna nie zaraz wypluje ostatniej kropli. I wtedy dopiero zaczyna się prawdziwe show!
Ale Fire Brigade to nie tylko gaszenie ognia. Po ugaszeniu musisz ogarnąć miejsce zdarzenia – usunąć zawały (tak, w tej grze nawet ruchome przeszkody potrafią dać popalić), przepompować wodę, czasem przekręcić jakiś zawór i udowodnić, że jesteś nie tylko bohaterem, ale też sprytnym majsterkowiczem. Twoja wytrzymałość i siła? Bez tego ani rusz – bo w końcu ratowanie świata to nie bułka z masłem, a maratony z wodą w ręku potrafią dać w kość bardziej niż poranny jogging po schodach do pracy.
Gra jest tak wciągająca, że nawet moja kawa przestała istnieć na chwilę, bo nie mogłem się oderwać od ekranu. Szczerze mówiąc, Fire Brigade to prawdziwa szkoła przetrwania i poczucia humoru – bo jak inaczej wytrzymać ten chaos ognia, wody i nerwów? A jeśli myślisz, że strażacy to tylko twardziele, to ta gra udowodni Ci, że mają też niezły dystans do siebie (no, przynajmniej ja miałem, kiedy mój wóz wpadł w kałużę i zrobił piruet, jakby był na lodowisku).
Więc jeśli chcesz poczuć się jak prawdziwy bohater, który zamiast peleryny ma wężowy bicz i zamiast latać, toczy się po płonącej budzie – Fire Brigade jest dla Ciebie! Weź w ręce joystick, przygotuj się na szybką akcję i pokaż, że potrafisz gasić ogień, ratować ludzi i ogarnąć chaos lepiej niż mama z rodzinnego obiadu. Gotowy na niezły ubaw i trochę dymu? No to do dzieła, strażaku!
