Gotowy na niezły ubaw i trochę kolorowego strzelania, które nie wymaga od Ciebie zostania Rambo? Poznaj Flowers Shooter – grę, która jest jak wiosenny spacer po łące, tylko zamiast wąchania stokrotek, masz za zadanie trafiać w te kolorowe kwiatki jak snajper na emeryturze. Brzmi prosto? Bo jest proste! Idealne, żeby się odstresować po dniu pełnym absurdów i spotkań, które mogłyby zabić nawet kaktusa.
Zasady? Trzy kolory, trzy kwiatki, i bam! – combo na Twoim koncie rośnie szybciej niż rachunki za prąd. W Flowers Shooter chodzi o to, by strzelać do kwiatów i łączyć je w grupki minimum trzech tego samego koloru – tak, jakbyś robił bukiet na randkę, tylko bez ryzyka, że ktoś Cię zapyta o romantyczny status. Im więcej kwiatów skasujesz na raz, tym więcej punktów zgarniesz, a Twój ego też pewnie nieco urośnie.
Co mnie najbardziej rozbawiło? Liczba strzałów na każdym poziomie jest ograniczona, więc musisz myśleć, kombinować i planować jakbyś układał strategię pod podbój świata... albo przynajmniej podbój każdej planszy. To trochę jak z zakupami w promocji – masz ograniczony budżet, więc każde trafienie musi być celne i opłacalne! Bonusy? Oczywiście, że są! Możesz zdobyć ekstra strzały (bo kto nie lubi więcej amunicji?), usunąć wybrane kwiaty (idealne, gdy chcesz zrobić miejsce na wielki combo) albo zwiększyć swoją punktację, żeby pokazać kumplom, kto tu jest królem kwiatowych pól.
Gra jest dostępna na różnych platformach, więc możesz odpalić ją na telefonie w autobusie, w trakcie przerwy na kawę, albo nawet na laptopie podczas... no dobra, może nie podczas pracy, ale kto tu jest szefem? Flowers Shooter to taki mały kwiatowy terapiusz – relaksuje, bawi i nie wymaga od Ciebie bycia ekspertem od ogrodnictwa.
Podsumowując: jeśli chcesz odsapnąć, pośmiać się z samego siebie, bo znowu nie trafiłeś w ten cholerny kwiatek, i poczuć się jak mistrz balkonowego ogrodu, to Flowers Shooter jest dla Ciebie. Pobierz za darmo, zacznij strzelać i niech kolorowe kwiaty będą z Tobą – bo w końcu nic tak nie poprawia humoru, jak trochę cyfrowego botanicznego szaleństwa!
