Ej, jeśli myślisz, że Friday Night Funkin First Date to kolejna nudna gra rytmiczna, to się grubo mylisz! To takie połączenie symulatora randki z tanecznym showdownem, gdzie musisz pokazać, że jesteś nie tylko mistrzem klawiszy, ale i podrywaczem z prawdziwego zdarzenia. Brzmi jak przepis na chaos? No pewnie, ale w tym właśnie tkwi cała zabawa!
Wchodzisz w buty Boyfrienda, który postanawia zabrać swoją dziewczynę na pierwszą wirtualną randkę. Nie jest to jednak spokojny spacer po parku – czeka Cię prawdziwe muzyczne piekło, bo różni przeciwnicy próbują Cię przebić w rytmicznym pojedynku, by zdobyć serce Girlfriend. Każdy z nich ma swój styl, swoje smaczki i swoje, nie bójmy się tego słowa, dziwactwa, które sprawiają, że każda walka to totalny rollercoaster emocji i midi!
Jak to działa? Proste! Klawisze strzałek to Twoja broń – musisz naciskać je dokładnie wtedy, gdy ekran mówi teraz!. Jeśli trafisz idealnie, to punkty lecą w górę, a przeciwnikowi opada szczęka (albo jego awatar się krzywi, ale to prawie to samo). I tak, im dalej w las, tym nuty bliżej zenitu, a Ty poczujesz się, jakbyś walczył o życie... albo przynajmniej o to, żeby nie zostać wyśmianym na całej internetowej randce.
Grafika? Kolorowa jak tęcza po imprezie u Shreka, a postaci wyglądają jakby wyszły prosto z kreskówki, która dostała zastrzyk kofeiny. Animowane przerywniki podkręcają klimat i sprawiają, że historia Boyfrienda i Girlfriend wciąga bardziej niż serial Netflixa, który oglądasz wtedy, gdy powinieneś iść spać.
Zacząłem grać z ciekawości, a skończyłem na tym, że moje palce tańczyły lepiej niż ja na weselu kuzyna (a to już wyczyn). Nie pamiętam, ile razy wbiłem sobie w palec klawisz strzałka w górę, ale za to pamiętam te chwile, kiedy udało się wygrać i poczuć się jak prawdziwy rytmiczny Casanova.
Podsumowując: Friday Night Funkin First Date to gra, która zgrabnie miesza muzykę, rywalizację i młodzieńczą miłość w jednym garnku. Niby prosta, ale potrafi dać w kość i rozbawić do łez jednocześnie. Idealna dla tych, którzy chcą sprawdzić, czy potrafią tańczyć palcami szybciej niż ich znajomi gadają na czacie. Gotowy na niezły ubaw i trochę muzycznego szaleństwa? No to do dzieła!