Gotowy na niezły ubaw z owocami, które latają po ekranie szybciej niż piłeczki ping-pongowe na imprezie u wujka? Fruit Ninja 2 to taka gra akcji i arcade, gdzie robisz dokładnie to, co każdy ninja powinien – tniesz, siekasz i kroisz owoce w plasterki, starając się nie zrobić sobie krzywdy na ... bombach. Tak, w tej grze nie ciąć bomb, bo inaczej Twój ninja dostanie więcej w kość niż po niedzielnym obiedzie u babci!
To kontynuacja kultowego Fruit Ninja, ale nie myśl, że to tylko powtórka z rozrywki. Tu mamy nowe bajery: power-upy (czyli takie turbo boosty, które pozwolą Ci śmigać po ekranie niczym ninja na rollercoasterze) i zdolności specjalne, które sprawią, że Twoje plasterki będą latać szybciej niż plotki na przerwie w szkole. A jeśli lubisz się pośmiać i sprawdzić, czy Twoi znajomi to faktycznie kumple, to jest też tryb multiplayer – walka o to, kto jest prawdziwym mistrzem siekania owoców, może skończyć się zarówno epicką satysfakcją, jak i totalnym załamaniem nerwowym. No dobrze, może trochę przesadzam – ale serio, emocje jak na meczu finałowym!
Sterowanie? Prościzna! Wystarczy machnąć palcem po ekranie i voilà – owoc w plasterkach. To takie satysfakcjonujące, że serio, czasem zastanawiałem się, czy nie powinienem zacząć trenować ninja w realu. No dobra, nie zacznę, bo moja koordynacja ruchowa jest na poziomie kotka na lodowisku, ale w grze czuję się jak mistrz ninja, który ma opanowane cięcie do perfekcji. Tylko uważaj na bomby – one nie wybaczają, serio.
Podsumowując, Fruit Ninja 2 to nie tylko hektolitry rozrywki, ale też świetny trening dla refleksu i zręczności. To taki owocowy rollercoaster, który wciąga jak serial na Netflixie – raz zaczniesz, a trudno się oderwać. Więc jeśli masz ochotę na trochę owocowego szaleństwa i chcesz poczuć się jak ninja, który właśnie przejął kontrolę nad sadem, to wbijaj i tnij do woli!