Zastanawiałeś się kiedyś, jak to jest być ogrodnikiem, ale takim, co to nie tylko podlewa kwiatki, ale i ratuje całą roślinną bandę przed totalną katastrofą? No to witaj w Funny Rescue Gardener – grze, w której zamiast ratować świat (jak Superman czy Batman), ratujesz swój własny zielony kawałek nieba! Przygotuj się na tyle zielonych emocji, że nawet twoja doniczka zacznie się pocić z wrażenia.
Wcielasz się w rolę ogrodnika, ale nie takiego zwyczajnego, co to rano podlewa i idzie na kawę. Nie, tu trzeba mieć oko jak sokół i ręce jak magiczne grabie, bo każda roślinka potrzebuje dokładnie tyle słońca i wody, ile Mariusz z bloku potrzebuje porannej kawy – czyli sporo! I uwierz mi, jeden nieuważny ruch i zamiast rajskiego ogrodu, masz poparzone liscie albo suchy kaktus, który wygląda jakby przegrał walkę z suszą. Szczerze mówiąc, na początku myślałem, że to zwykłe klikanko-nieklikanko, ale potem zobaczyłem, że te rośliny mają więcej wymagań niż moja babcia na imieninach – i wciągnęło mnie to na maksa.
A teraz najlepsze: Funny Rescue Gardener to nie tylko podlewanie i czekanie, aż kwiatki urosną. Nie, nie! Musisz też ogarnąć te wszystkie latające dzikusy – małe ptaszki, które niby przylatują pożywić się Twoimi kwiatami, ale w praktyce to takie latające szybkie rakiety, które sprawiają, że Twoje palce mają trening szybkości godny e-sportowca. Kto by pomyślał, że ogrodnictwo może być tak dynamiczne? Ja przynajmniej nie byłem gotowy na ten level adrenaliny.
Co więcej, w miarę jak Twój ogród rozkręca się na całego, dostajesz coraz więcej narzędzi – taki ogrodniczy arsenał godny MacGyvera ze zmiękczonym sercem. Możesz personalizować swój zielony raj do woli, zmieniać układ, sadzić co chcesz i jak chcesz. No i oczywiście, jest też cała społeczność innych ogrodników-online – bo co lepiej motywuje do podlewania niż świadomość, że ktoś tam daleko też właśnie walczy z tym cholernym chwastem?
Poziomy w Funny Rescue Gardener są jak dobra kawa – z początku łagodne, ale potem uderzają mocno i nie pozwalają się nudzić. To idealna gra dla tych, którzy lubią mieć wyzwania pod ręką, ale też chcą się trochę zrelaksować i pośmiać (bo serio, kto pomyślał, że podlewanie kwiatów może być tak zabawne i nerwowe jednocześnie?).
Więc jak, gotowy na niezły ubaw i trochę zielonego szaleństwa? Włącz Funny Rescue Gardener na komputerze, smartfonie albo tablecie i przekonaj się, że nawet wirtualne roślinki mogą mieć większe życie towarzyskie niż Ty w weekend! Pamiętaj – w tym ogrodzie to Ty jesteś królem lub królową kwiatów, a każda chwila spędzona na podlewaniu to mały krok do ogrodowego Zen. No to do podlewania, ogrodniczy mistrzu!