Odpalaj Hity Bez Kosztów i Rejestracji! Gra Hole Bump
5.542

Glow Hockey

5/5(oceń: 48)📅2023 Jun 17
Glow Hockey

Jeśli myślisz, że Glow Hockey to po prostu kolejna nudna gra sportowa, to zaraz rozwieję twoje wątpliwości! To taki neonowy rollercoaster na stole do air hockeya, który rozkręca się szybciej niż poranna kawa u hipstera z brodą. Tu nie ma miejsca na półśrodki – cel jest prosty jak drut: musisz wrzucić puk do bramki przeciwnika, jednocześnie broniąc swojej, czuć tę adrenalinę? Bo ja czułem, zwłaszcza gdy mój kciuk zaczął marudzić po pierwszych pięciu rundach... a to dopiero początek!

Gra jest tak sugestywnie neonowa i świecąca, że masz wrażenie, jakbyś siedział na dyskotece z lat 80., ale zamiast DJ-a masz mecz, w którym palce śmigają po ekranie niczym ninja na kawie. Sterowanie? Proste jak budowa cepa! Wystarczy ruszać myszką albo palcem po ekranie, żeby machać swoją paletką i pałować ten puk w odpowiednie miejsce. No dobra, brzmi łatwo, ale uwierz mi, opanowanie timing’u i precyzji, żeby nie oberwać w twarz cyfrowym lodem, to już jest wyższa szkoła jazdy. Szczerze mówiąc, to momentami czułem się jak na randce – niby wszystko jasne, a jednak tremę miałem.

W Glow Hockey możesz grać sam na sam z komputerem, który czasem potrafi być bardziej zawzięty niż teściowa w niedzielę, albo rzucić wyzwanie kumplom przez internet – idealne, żeby sprawdzić, kto naprawdę jest twoim ziomkiem, a kto tylko udaje przyjaciela, gdy w grę wchodzi walka o punkty. A jeśli czasami czujesz, że mecz to zbyt powolny taniec, to spoko! W grze są takie power-upy, które robią z puka strzałę godną strzelca z ligi mistrzów – przyspieszenie, blokady i inne cuda, które potrafią zmieszać z błotem każdego przeciwnika. Żeby tylko nie przesadzić i nie skończyć z paletką na czole!

Ogólnie Glow Hockey to taki szybki zastrzyk dobrej zabawy, który można zafundować sobie w przerwie między jednym memem a drugim. Prosty do ogarnięcia, ale zgryźliwy na wyższym poziomie, więc nie licz, że wygrasz od razu – to trochę jak życie, niby proste, a jednak czasem trzeba się napocić. No i ten styl – minimalistyczny, ale z takim glow, że aż chce się grać dalej i dalej, dopóki nie rozświetlisz całego pokoju (albo nie zgubisz puka pod kanapą). Krótko mówiąc: gotowy na niezły ubaw i trochę sportowego szaleństwa w neonowym wydaniu? No to do boju, mistrzu!