Siadaj wygodnie, zapnij pasy (albo i nie, bo w Grand Crime Auto VI i tak wszystko może skończyć się jazdą bez trzymanki!) i przygotuj się na wycieczkę po najbardziej zakręconych zaułkach świata przestępczości, jakie kiedykolwiek widziała wirtualna rzeczywistość. Ta najnowsza odsłona kultowej serii to nie jest zwykła gra – to prawdziwy rollercoaster, na którym Ty jesteś kierowcą, pasażerem i… czasem ofiarą własnych decyzji. Brzmi jak plan na niezłą zabawę, co nie?
Wcielasz się w postać świeżaka, który chce się wspiąć po kryminalnej drabinie wyżej niż kot na szafę – z tą różnicą, że tu zamiast futra dostajesz szacunek u najgroźniejszych bossów mafii. Grand Crime Auto VI serwuje Ci otwarty świat, w którym od luksusowych apartamentów po mroczne zaułki roi się od okazji do chaosu i spektakularnych akcji. Chcesz? Możesz zorganizować napad, który będzie bardziej skomplikowany niż rozplątywanie słuchawek po wyjęciu z kieszeni. A potem wskoczyć w furę i cisnąć ile fabryka dała, uciekając przed policją, jakbyś gonił ostatni autobus do domu.
System rozwoju postaci to prawdziwa petarda! Możesz zmieniać swojego bohatera nie tylko pod kątem umiejętności (bo kto nie lubi mieć opcję super złodziej albo mistrz kierownicy?), ale także wyglądu – od typowego drania w skórzanej kurtce po gościa, co na imprezie zawsze ma najlepsze buty. Każda misja, każdy zwycięski pojedynek to kolejny level doświadczenia i punkt na drodze do zostania legendą podziemia. No dobra, może nie od razu legendą, ale przynajmniej kimś, kto nie musi ukrywać się za rogiem.
Co najlepsze, świat gry żyje – decyzje, które podejmujesz, mają wpływ na wszystko dookoła. To trochę jak z tym, kiedy decydujesz się zjeść pizzę na kolację – niby drobnostka, a jednak całe Twoje samopoczucie na jutro się zmienia. Tutaj każda interakcja, każda inwestycja w nielegalne interesy to krok w stronę wielkiego (albo małego) kryminalnego imperium. A moralność? Ha! Tu się liczy tylko jedna zasada: przetrwać i wygrać – i nie dać się złapać, bo policja czai się za każdym rogiem niczym wkurzony sąsiad na niezapowiedzianą imprezę.
Tryby gry? Jest i dla samotnego wilka, i dla tych, co lubią sprawdzać, czy znajomi to naprawdę znajomi, gdy zaczyna się walka o najlepszy loot lub kto pierwszy ukradnie najlepszy samochód. Grand Crime Auto VI to nie tylko masa śmiechu, kombinowania i adrenaliny, ale też test Twojej cierpliwości, sprytu i zdolności do improwizacji – bo, szczerze mówiąc, czasem nawet najlepszy plan w grze kończy się... no cóż, epickim fail'em.
Podsumowując: jeśli chcesz poczuć się jak gwiazda podziemnego światka, gdzie Twój styl, spryt i odrobina szaleństwa zadecydują o Twojej legendzie – ta gra jest jak kawka rano. Bez niej ani rusz! Więc wskakuj, bo Grand Crime Auto VI ma już gotowe miejsce na Twoje imię w historii mafijnego chaosu. I pamiętaj – zasady piszemy sami, a kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana (albo przynajmniej nie jeździ szybkim autem). Powodzenia, gangsterze!