Ej, słuchajcie! Jeśli myśleliście, że życie w Elmore jest już wystarczająco zwariowane, to Gumball: Koszmar w Elmore szybko pokaże wam, co to znaczy prawdziwy bajzel – i to w formie platformówki, która wręcz krzyczy “przeskocz to!” i “uciekaj stąd!”. Bo co robi Gumball, kiedy wpada w totalnie odjechany, koszmarny sen? No właśnie – wskakuje w swoje trampki i zaczyna biegać, skakać i unikać kreatur, które wyglądają, jakby wyszły prosto z horroru, ale zrobione na wesoło (czyli trochę jakby Stephen King spotkał kreskówkę Cartoon Network).
Wyobraźcie sobie: twoje miasto, Elmore, nagle zmienia się w takie miejsce, gdzie znajomi wyglądają groźnie, a nawet twój kot może się okazać przerażającym potworem. Gumball musi więc przejść przez poziomy pełne szalonych przeszkód, zagadek, i zebrać specjalne przedmioty – czyli coś jakby zombie apokalipsa, ale z pastelowymi kolorami i mnóstwem śmiechu. Te skarby nie tylko dają mu power-upy, ale też otwierają drzwi do nowych, jeszcze bardziej zakręconych miejscówek. Jakbym miał porównać do codzienności – to trochę jak szukanie kluczyków do auta po całym domu, kiedy wiesz, że za pół godziny musisz być na imprezie.
Sterowanie? Proste jak bułka z masłem – skacz, biegnij, unikaj spadających cegieł (serio, kto wymyślił te spadające cegły?). No i do tego jeszcze te odbijanki na trampolinach! To jak połączenie gimnastyki artystycznej i parkouru, tylko, że twoja publiczność to potwory (które czasem wyglądają jak twoi znajomi po nieprzespanej nocy). Mechanika platformowa wymaga refleksu, bo czasem trzeba wykazać się sprytem – no bo przecież nie będziesz chcieć skończyć jako kolacja dla któregoś z tych dziwadeł.
Najfajniejsze jest to, że gra totalnie nie bierze się na serio, ale jednocześnie sprawia, że jesteś wciągnięty jak w najlepszy mem internetowy. Znajdź ukryte zakamarki, odkryj tajemnice i patrz, jak Gumball zmienia się z przerażonego chłopaka w prawdziwego bohatera snów (albo koszmarów, w sumie). Gumball: Koszmar w Elmore to idealna zabawa dla tych, którzy lubią platformówki, śmiech i odrobinę adrenaliny – jak kiedy próbujesz zdążyć na autobus, który już dawno odjechał, ale jeszcze masz nadzieję, że go złapiesz.
Podsumowując: jeśli chcesz zobaczyć, jak to jest skakać po surrealistycznym świecie pełnym znajomych-zombie i psuć się ze śmiechu przy każdej kolejnej próbie ucieczki, to ta gra jest dla Ciebie. Gumball czeka, a koszmar w Elmore nie zamierza odpuścić łatwo. Gotowy na niezły ubaw i trochę nerwów? No to wbijaj!