Gotowi na prawdziwą owczą przygodę, która sprawi, że zapomnicie o codziennych problemach, a może nawet o tym, gdzie zostawiliście klucze? Home Sheep Home to urocza gra logiczno-platformowa, w której sterujesz nie byle kim, bo trzema niesamowicie sympatycznymi owcami – Shaunem, Shirley i Timmy’m. Tak, wiem, że brzmi to jak początek najdziwniejszej bajki, ale serio, te futrzaki mają więcej charakteru niż niejeden superbohater!
Cała akcja zaczyna się, gdy nasza owcza trójka (chińskie przysłowie mówi, że razem raźniej, ale tu to nawet konieczne!) niespodziewanie się rozdziela i trzeba ich bezpiecznie zaprowadzić z powrotem do domu. Tło? Pełne kolorów i takich krajobrazów, że świnia (wróć, owca!) by się tam zgubiła z zachwytu. Każdy poziom to lawina przeszkód i zagadek, które trzeba rozwiązać, wykorzystując unikalne zdolności bohaterów. Shaun jest skoczkiem wybitnym – taki owczy parkourowiec, Shirley to siłaczka, której nie powstydziłby się nawet siłacz z siłowni, a malutki Timmy? On się przeciska tam, gdzie już nawet mrówka by się zawahała!
Sterowanie? Proste jak budowa cepa! Kilka klawiszy na klawiaturze, jednym palcem przeskakujesz między Shaunem, Shirley i Timmy’m, i można zaczynać taktyczne planowanie, które owce użyć, żeby przemknąć przez kolejne pułapki. Można powiedzieć, że to taka owcza ekipa marzeń, gdzie każdy ma swoje supermoce i razem tworzą idealny team, który rozwiąże każdą łamigłówkę – no chyba że przyjdzie Ci walczyć z własną niezdarnością, bo wtedy nawet Timmy nic nie poradzi.
Podczas pierwszej rundy z tą grą byłem przekonany, że zaraz coś pójdzie nie tak, bo... jak tu nie zrobić z siebie idioty, sterując trzema owcami jednocześnie? No ale szybko się okazało, że to czysta przyjemność i niezły ubaw, kiedy Shaun skacze, Shirley przesuwa wielkie skrzynie, a Timmy wskakuje w zakamarki, gdzie byś się raczej nie spodziewał owcy. A najlepsze jest to, że choć to prosta gra, to świetnie wciąga, niezależnie czy masz 8 czy 80 lat, bo kto nie lubi oglądać, jak owce ratują się z opresji? No właśnie!
Także jeśli szukasz czegoś, co rozrusza szare komórki, rozśmieszy i nie wymaga od Ciebie bycia mistrzem świata w kombinowaniu – Home Sheep Home jest jak znalazł. Idealna do grania solo lub z kumplami, żeby zobaczyć, czy wasza owcza drużyna naprawdę ma chemie, czy raczej skończycie na śmiechu i wzajemnym obrzucaniu się winą za przegraną. W skrócie: wciąga, bawi i dostępna na wyciągnięcie ręki. Gotowy na niezły ubaw?
