3.839

Huggy Wuggy Pop It Jigsaw

4.11/5(oceń: 36)📅2022 Mar 15
Huggy Wuggy Pop It Jigsaw

Gotowy na rozgrywkę, która łączy straszaka z Poppy Playtime z klasyką, znaną każdemu z dzieciństwa, czyli układaniem puzzli? Oto przed Tobą Huggy Wuggy Pop It Jigsaw – gra, która wciąga jak szalona, a przy tym ma w sobie tyle uroku, co niepokojący uśmiech niebieskiego pluszaka, który potrafi jednocześnie przestraszyć i rozbawić. Brzmi jak plan na idealne popołudnie? Jasne, że tak!

W tej grze stajesz oko w oko z samym Huggy Wuggy, tym wysokim, niebieskim pluszakiem, który zyskał popularność w świecie horrorów, ale tutaj pokazuje swoją bardziej... kolorową i układankową stronę. Twoim zadaniem jest złożyć w całość różnokolorowe puzzle przedstawiające Huggy'ego i jego paczkę – trochę jak układanie obrazków z dzieciństwa, tylko że z odrobiną creepy klimatu. I powiem Ci, że to połączenie działa zadziwiająco dobrze – niby straszny stwór, a jednocześnie taki uroczy, że aż chce się go ułożyć na tapetę!

Mechanika gry? Prosta jak drut – idealna dla każdego, kto choć raz w życiu próbował znaleźć róg układanki. Możesz wybrać poziom trudności, czyli ilość kawałków puzzli, od tych dziecięcych po te, które sprawią, że poczujesz się jak detektyw próbujący rozszyfrować zagadkę wszechświata. Klikasz, przeciągasz, obracasz – no i cieszysz się, jak animacje i efekty dźwiękowe nagradzają każdy dobrze ułożony kawałek. Muszę przyznać, że moment, kiedy układasz ostatni fragment, to czysta magia – trochę jak znalezienie zagubionych skarpetek po praniu. Niezapomniane!

Sterowanie? Bez ściemy – banalnie proste. Myszka, palec na ekranie, a nawet i ten dziwny touchpad, który zazwyczaj traktujesz jak zło konieczne. Możesz kręcić elementami, co dodaje smaczku i sprawia, że nie ma co się nudzić, nawet jeśli myślisz, że puzzlowe mistrzostwo świata to coś poza Twoim zasięgiem. A jeśli w ferworze walki pomylisz kawałki, zawsze jest magiczny przycisk resetu – bo kto powiedział, że życie nie daje drugiej szansy?

Idealna gra, żeby sprawdzić, czy naprawdę znasz swoich znajomych – czy potrafiliby zachować spokój, kiedy walczycie o ostatni kawałek układanki z Huggy Wuggy? Albo po prostu odstresować się po ciężkim dniu, układając coś, co nie robi bum ani bzzz, tylko po prostu wciąga i bawi. Szczerze mówiąc, ja zacząłem z lekką obawą, ale szybko przepadłem – i to na tyle, że nawet kot próbował mi podkraść kawałki, bo chyba też chce być częścią tego dziwnego, pluszowego świata. No dobra, polecam gorąco – bo kto nie lubi puzzli z odrobiną absurdu i słodko-strasznego uroku?