Gotowy na niezły ubaw i odrobinę zdrady – ale takiej na wesoło? Wbijaj do Imposter Killer, czyli gry, która jest jak impreza, na której każdy może być zdrajcą, a ty nigdy nie wiesz, kto będzie ten, który podłoży Ci nóż w plecy! To taki multiplayerowy rollercoaster, gdzie trzeba nie tylko biegać po kosmicznym statku i robić zadania (tak, serio, sprzątać rurki i naprawiać kabelki – no prawie jak w pracy, tylko z większą dawką adrenaliny), ale też próbować rozgryźć, kto udaje, że jest twoim ziomkiem, a tak naprawdę chce Cię wyeliminować. Brzmi jak dramat na poziomie Kto zjadł ostatniego pączka?, tylko bardziej kosmicznie i z większymi emocjami.
W Imposter Killer wchodzisz do dziwacznego świata sci-fi, gdzie jesteś członkiem załogi statku kosmicznego na granicy chaosu – bo ktoś (albo kilku ktoś) jest Imposterem. Ten ktoś sprytnie sabotuje wszystko, co się da, i stara się pozbyć reszty bez wzbudzania podejrzeń. A ty? No cóż, twoim zadaniem jest nie dać się zrobić w konia i zorganizować małe kosmiczne śledztwo, żeby wytypować, kto jest tym latającym zdrajcą. W praktyce wygląda to tak, że biegasz, klikasz, naprawiasz – i co jakiś czas zbierasz się na naradę, gdzie wszyscy próbują się wzajemnie nakręcić i pokazać palcem. Idealne miejsce na plotki, dramaty i zdrady – no, jak na dobrej imprezie, tylko tu stawka jest trochę wyższa.
Sterowanie jest tak proste, że nawet twoja babcia ogarnęłaby, a to dlatego, żebyś mógł się skupić na najważniejszym – kto tu jest Imposter killerem, a kto po prostu niefortunnie stoi w złym miejscu o złej porze? Aha, i te momenty, kiedy ktoś próbuje przekonać wszystkich, że to nie on, a ty wiesz, że właśnie on – bezcenne. Generalnie gra to mieszanka strategii, drużynowej roboty i takiego trochę kto kogo oszuka w kosmicznym wydaniu.
Najlepsze w Imposter Killer jest to, że każda rozgrywka to totalny rollercoaster – nigdy nie wiesz, czy za chwilę nie będziesz wykluczony przez kumpli, którzy nagle stali się ekspertami od psychologii, albo czy to ty nie zostaniesz bohaterem, który rozgryzie wszystkich złych. A jak grasz z ziomkami, to już w ogóle jest jazda bez trzymanki – bo nic tak nie sprawdza przyjaźni jak podejrzenia i głosowania na wygnanie! Więc jeśli lubisz trochę dramatu, trochę śmiechu i trochę zdrady (w granicach rozsądku), Imposter Killer jest właśnie dla ciebie.
Podsumowując: to gra, która trzyma w napięciu, bawi, irytuje (ale w dobrym tego słowa znaczeniu) i sprawia, że nawet najbardziej spokojny gracz zamienia się w podejrzliwego detektywa. Świetna na szybkie sesje, na chill z przyjaciółmi albo na poznanie nowych, potencjalnych wrogów online. No to co, gotowy na kosmiczne intrygi i zdradę wśród gwiazd?
