Gotowy na wyprawę życia bez wychodzenia z kanapy? Inca Adventure to taka gra, która zabiera cię prosto do serca starożytnej cywilizacji Inków – bez ryzyka ukąszenia przez węża czy zgubienia się w dżungli (choć tu zagubisz się w łamigłówkach, więc prawie to samo). Jesteś dzielnym odkrywcą, któremu przydzielono misję: rozwikłać starożytne zagadki, znaleźć ukryte skarby i po drodze nie zwariować od tych wszystkich symboli i mechanizmów. Brzmi poważnie? Spokojnie, to tylko pozory!
Cała gra to seria kolorowych, pięknie odwzorowanych lokacji – od bujnych, zielonych dżungli po majestatyczne góry, które wyglądają tak dobrze, że aż chce się wyciągnąć aparat (albo przynajmniej zrobić screena, bo przecież selfie z Inką nie wchodzi w grę). Każdy poziom to nowe zagadki, które wymagają nie tylko sprytu, ale i odrobiny strategicznego myślenia. Krótko mówiąc: to jak rozwiązywanie krzyżówek, które nagle zaczynają rzucać ci kłody pod nogi – ale w fajny sposób.
Sterowanie? Proste jak budowa cepa! Klikasz myszką, kombinujesz z klawiaturą i czujesz się jak Indiana Jones, tylko bez biczowania i z większą ilością klik, klik. Nawet jeśli nie masz zielonego pojęcia o grach, Inca Adventure nie zrobi z ciebie mumii – wszystko jest tak intuicyjne, że nawet babcia ze wsi dałaby radę, a przy tym nie zamieniłaby się w zaklinacza kłód i zagadek. A jeśli przypadkiem coś pójdzie nie tak, możesz zawsze rzucić winę na złowrogie inkaskie bóstwa.
Mechanika gry rośnie w siłę z każdym kolejnym poziomem – zagadki stają się bardziej wyrafinowane, a ty coraz bardziej przypominasz detektywa-amatora, który przypadkiem rozgryzł kod do skarbu. Na dodatek dostajesz power-upy i wskazówki, które nie tylko pomagają w rozwiązywaniu łamigłówek, ale też dają poczucie, że jesteś trochę jak bohater filmu akcji, tylko zamiast strzelać, musisz dopasować symbole. Kto by pomyślał, że łamigłówki mogą być takie epickie?
Oprawa graficzna to istny festiwal kolorów i detali, a muzyka? No cóż, moja mama mówi, że to dźwięki, które wprowadzą cię w trans, a ja dodam, że to idealne tło, żeby nie zasnąć podczas najbardziej zakręconych momentów gry. Dodatkowo, Inca Adventure to świetna rozrywka dla tych, co lubią połączyć historię z dobrą zabawą i przede wszystkim – nie stracić zmysłu humoru, kiedy kolejna zagadka wydaje się bardziej skomplikowana niż rozstawienie mebli z IKEA.
Podsumowując, jeśli masz ochotę na przygodę pełną śmiechu, aha! i co ja właśnie kliknąłem?, Inca Adventure jest dla ciebie. To taka gra, która idealnie sprawdzi się, kiedy chcesz się zrelaksować, poćwiczyć mózgownicę i poczuć, że jesteś trochę jak poszukiwacz skarbów – bez konieczności brudzenia się w błocie czy przynoszenia rodzicom złamanej łopaty. No dalej, co ty na to? Wskakuj na pokład, przygoda czeka!