Ej, słyszeliście o Jewelish? To taka gra logiczna, która jest jak połączenie skarbu piratów, starożytnych świątyń i… wielkiego lustra, w którym klejnoty robią sobie imprezę! Wcielasz się tu w odważnego poszukiwacza skarbów – czyli siebie, ale w wersji hardcore – który musi nie tylko układać kolorowe klejnoty w linii, ale też rozwikłać całą masę zagadek rodem z bajki o Indiana Jonesie z dodatkiem błyskotek. Gotowy na niezły ubaw? Bo ja już mam ręce świerzbiące od przekładania tych diamentów!
Wyobraź sobie: eksplorujesz tajemnicze jaskinie, starożytne pałace i jeszcze bardziej tajemnicze świątynie, które wyglądają jakby ktoś tu urządził koncert dla duchów – a w każdym kącie czyha magiczny klejnot, który czeka aż go ułożysz w mega kombinację i zabłyśnie pełnym blaskiem. Czuję się wtedy, jakbym wygrał na loterii, choć tak naprawdę to tylko zwykłe ustawianie kolorowych szkiełek. Ale serio, ten moment, kiedy uda Ci się połączyć całą chmarę klejnotów, to jak złapanie ostatniego kawałka pizzy na imprezie – bezcenne!
W Jewelish nie wystarczy jednak tylko klikać jak szalony. Trzeba trochę pokminić, ułożyć plan, przewidzieć ruchy – no, trochę jak w szachy, tylko że zamiast królowej masz błyszczące szmaragdy i szpilki, które wcale nie robią bólu, a raczej radochę. A najlepsze jest to, że czasem trafiasz na magiczne klatki – tak, serio, klatki! – w których zamknięte są klejnoty i żeby je uwolnić, musisz znaleźć odpowiednie klucze. Trochę jak w tych starych przygodówkach, gdzie musisz najpierw znaleźć śrubokręt, żeby odkręcić śrubę i otworzyć drzwi... tylko tu jest więcej błyskotek i mniej kurzu.
Co powiesz na to, że możesz też zaprosić znajomych i wspólnie szukać skarbów? Idealna okazja, żeby sprawdzić, czy Twój kumpel w rzeczywistości to poszukiwacz skarbów czy po prostu szukacz wymówek, żeby nie wrócić do roboty. Współpraca, rywalizacja, śmiechy, łzy (szczególnie jak ktoś Ci ukradnie najlepszy klejnot) – wszystko podane na błyszczącym, kolorowym talerzu.
Podsumowując: Jewelish to taki kolorowy rollercoaster dla Twojego mózgu i oczu – trochę jak układanie puzzli na speedzie, ale z dodatkową porcją magii i skarbów. Jeśli masz ochotę na trochę wyzwania, trochę śmiechu i sporo satysfakcji z każdej dobrze ułożonej linii, to bierz i graj! Bo kto nie lubi poczuć się jak poszukiwacz skarbów w świecie, gdzie klejnoty naprawdę świecą, a Ty jesteś bohaterem własnej, błyszczącej przygody?