Okej, słuchaj uważnie, bo wchodzisz do świata King Soldiers – miejsca, gdzie nawet Twój kot mógłby zostać generałem, gdyby tylko nauczył się strzelać (ale nie próbuj tego w domu, serio). Twoja misja? Ochraniać królestwo przed hordą złych żołnierzy, którzy najwyraźniej nie mają nic lepszego do roboty niż wkurzać króla i psuć pikniki. Wcielasz się w odważnego dowódcę – czyli kogoś, kto musi mieć nerwy ze stali, refleks jak ninja i trochę więcej szczęścia niż ja, kiedy próbuję zrobić kanapkę bez rozlewania sosu.
King Soldiers to nie jest zwykła strzelanka, to taka taktyczna jazda bez trzymanki, gdzie musisz mieć oko jak sokoł, a palec na spuście szybki jak błyskawica. Wbijasz się w różne tereny – od mrocznych jaskiń, które wyglądają jak moja lodówka po weekendzie, po gęste lasy, gdzie nawet komary mają swoją taktykę walki. Każda misja to jak kolejny odcinek serialu sensacyjnego, tylko bez reklam i z większą ilością wybuchów.
Najlepsze w King Soldiers? Możesz rekrutować całą bandę żołnierzy, takich z różnymi umiejętnościami i arsenałem, od karabinów, przez granaty, aż po gadżety, które sprawią, że przeciwnicy zaczną się zastanawiać, czy nie pomylili profesji. Trochę jak składanie drużyny Avengersów, tylko że mniej gadają, a więcej strzelają. Połącz różne strategie i zrób z nich niepokonaną machinę do siania zamętu!
Oprócz siekania wrogów na kawałki, King Soldiers serwuje też zagadki, które sprawią, że poczujesz się jak Sherlock Holmes... albo przynajmniej jak ktoś, kto potrafi kliknąć w odpowiedni przycisk. To nie jest zwykłe strzel i biegnij – tutaj trzeba myśleć, planować i czasem udawać, że wiesz, co robisz, kiedy Twoi żołnierze zaczynają tańczyć gangnam style na polu bitwy (true story!).
Gotowy na epickie bitwy, misje, które wykręcą Ci mózg i wyzwania, które sprawdzą, czy Twoi znajomi to faktycznie czołowi wojacy, czy tylko przypadkowi goście z PUBG? Przygotuj swoją armię, naładuj karabiny i pamiętaj – w King Soldiers to Ty rządzisz, a król liczy na Ciebie bardziej niż ja na pizzę po północy. No to co, wbijasz do gry, czy dalej będziesz marudzić?
