Siema, gracze i nie-gracze! Przedstawiam Wam Kisiy Misiy – grę, która jest jak tęcza po burzy, ale bez tej całej mokrej i zimnej części. To taki mix kolorów, dźwięków i misiów, które są słodsze niż ulubione ciastko z pianką, a przy tym potrafią dać niezłego popalić! I serio, nie ważne, czy masz 5, 15, czy 50 lat – ta gra to rollercoaster emocji dla każdego. Gotowy na niezły ubaw?
W Kisiy Misiy wcielasz się w roli sympatycznego misia, który musi przejść przez całą masę poziomów pełnych pułapek, wrogów i oczywiście – błyszczących monet. To trochę jak spacer po lesie, tylko zamiast wiewiórek, czekają na Ciebie gigantyczne kolce, latające potworki i inne cuda, które zmuszą Cię do myślenia szybciej niż ekspres do kawy o poranku. A im dalej, tym trudniej – tak jak w życiu, kiedy próbujesz dodać jeszcze jedną rzecz do swojej to do listy, a już marzysz o kanapie.
Co tu jest ekstra? No, przede wszystkim ta grafika – serio, to nie są pixelowe klocuszki z lat 90-tych, tylko taka bajka wizualna, że nawet Twoja babcia by się zachwyciła (o ile ogarnie, jak włączyć komputer). Każdy poziom to inna ekipa niespodzianek i wyzwań, więc nuda Cię tam nie złapie, nawet jeśli masz ADHD na maxa. A dźwięki? No cóż, moje uszy dostały małego zawału przy pierwszych minutach, ale potem już tylko kiwałem głową w rytm jak na najlepszej imprezie (no dobra, może trochę przesadzam, ale serio – fajne!).
Idealna gra do rodzinnych zmagań – bo kto nie lubi sprawdzać, czy znajomi i bliscy to faktycznie drużyna marzeń, czy raczej bandyci, gdy zaczyna się wyścig o ostatnią monetę? A propos, Kisiy Misiy to taki przyjaciel, który zawsze jest gotów na zabawę, ale też potrafi dać Ci niezłego kopa, kiedy myślisz, że już jesteś królem świata. No i najlepsze – łatwo się wkręcić, a trudniej się oderwać, więc klepiesz poziomy jak szalony, aż w końcu misiu wygrywa!
Podsumowując: Kisiy Misiy to nie tylko gra, to małe, kolorowe szaleństwo, które sprawi, że nawet Twój kot pomyśli, że jesteś trochę bardziej zajebisty niż zwykle. Pobierz, wskakuj w świat przygód i pokaż, że miś z Ciebie nie tylko na kubku, ale i w grze! Nie czekaj – czas na #misiochallenge!
