4.840

Klasyczna Gra w Pasjansa Klondike

3.67/5(oceń: 6)📅2021 Mar 10
Klasyczna Gra w Pasjansa Klondike

Okej, wyobraź sobie to: masz przed sobą talię kart, trochę jak ta w magicznym pudełku babci, i myślisz sobie – No teraz pokażę im, kto tu rządzi! – witaj w Klasycznej Grze w Pasjansa Klondike, czyli karcianej uczcie dla samotnych wilków (czyli dla nas wszystkich, którzy lubimy od czasu do czasu pogadać z kartami, bo ludzie są przeceniani). To taka gra, co przetrwała więcej pokoleń niż twoja ulubiona pizza – i to bez ani jednego błędu w systemie!

Klondike Solitaire to typowa rozgrywka dla jednej osoby, która lubi łamać sobie głowę nad tym, jak poukładać te magiczne prostokąciki w odpowiednim porządku: od Asa aż po Króla, i do tego według koloru i koloru – bo w końcu życie bez reguł byłoby jak kebab bez sosu, prawda? Zasady są proste jak konstrukcja cepa: układasz karty na siedmiu kolumnach, tasujesz i przesuwasz, a potem starasz się je wszystkie upchnąć na cztery fundamenty – czyli takie karty-zamki, gdzie każda z nich musi mieć swoje miejsce.

Sterowanie? Prościzna! Klikasz, przeciągasz, czasem chcesz cofnąć ruch (bo kto z nas nie popełnia błędów? Ja na przykład już trzy razy pomyliłem czerwoną z czarną, serio – wzrok mi płata figle). Wszystko intuicyjne, jak robienie kanapki – no może z tą różnicą, że nie jesz kart (chociaż... kto wie, co się dzieje podczas długich sesji?). Interfejs jest tak przejrzysty, że nawet twoja babcia, która myśli, że kliknąć to jakiś rodzaj tańca, ogarnie bez problemu.

Co do samej mechaniki – tutaj zaczyna się magia. Karty można przesuwać tylko wtedy, gdy pasują do siebie kolorystycznie i numeracyjnie, a stół czasem podrzuca ci niespodzianki z talii zapasowej (stock), które mogą być ratunkiem albo małym sabotażem. To trochę jak w życiu – czasem los podrzuca ci niespodziewane karty, a ty musisz z nimi sobie poradzić, najlepiej nie rzucając wszystkiego w kąt (chociaż, przyznam szczerze, miałem kilka takich momentów).

A teraz najlepsze – to jest właśnie ta gra, która potrafi zamienić nudne popołudnie w epicką przygodę… no dobra, może bez smoków i smoków, ale z dużo kartami i odrobiną satysfakcji, gdy uda ci się wreszcie ułożyć wszystkie asy. Idealna, by sprawdzić, czy twoi znajomi to naprawdę znajomi, bo przecież każdy woli wygrać, a tu zaczyna się zabawa – kto przegrany, ten zmywa wirtualne naczynia! Więc, gotowy na niezły ubaw i trochę karcianej magii? Pasjans Klondike czeka!