Słuchaj, jeśli zawsze marzyłeś o tym, żeby zostać nieustraszonym odkrywcą (albo przynajmniej spróbować, zanim reality show wybuchnie), to Klejnoty dżungli są dla Ciebie jak zupa pomidorowa po długim dniu – po prostu mus! Ta gra to nie byle jaka przygoda, tylko prawdziwa jazda bez trzymanki przez gęstą, tajemniczą dżunglę, gdzie każdy liść może Cię zaskoczyć, a każda liana to potencjalne źródło epickich wpadek (przynajmniej u mnie tak było, ale kto by się przejmował).
Wcielasz się w rolę mega dzielnego poszukiwacza skarbów, który nie boi się rwących rzek, wysokich drzew i – uwaga, uwaga – PUŁAPEK, które sprawiają, że poczujesz się jak bohater w najgorszym odcinku survival reality show. Twoim celem? Zdobyć Jungle Jewels – czyli błyszczące, kolorowe klejnoty, które wyglądają tak, jakby ktoś wrzucił do dżungli całą biżuterię królowej Elżbiety (tylko bez królowej, bo ta chyba nie lubi mokrych dżungli).
Po drodze spotkasz nie byle kogo, bo tajemniczego szamana, który brzmi jakby miał w zanadrzu całą wiedzę tajemną (albo przynajmniej kilka niezłych bajek na dobranoc). No i dzikie zwierzaki! Czasem pomogą, czasem będą chciały Cię zjeść – taka przyroda. Do tego musisz łamać jakieś zakodowane symbole i rozwiązywać zagadki, które sprawiają, że mózg pracuje szybciej niż ja po trzeciej kawie z rana.
System punktacji? Prosto – im więcej tych błyskotek zbierzesz, tym bliżej do skarbu i sławy odkrywcy. Ale uwaga: dżungla nie jest na sprzedaż, więc spodziewaj się niespodzianek i niebezpieczeństw, które mogą sprawić, że Twoje palce zaczną się pocić bardziej niż na rozmowie o podwyżkę.
Klejnoty dżungli to nie tylko gra, to jak wakacje w tropikach, tylko bez konieczności pakowania walizki i kupowania biletów. Gotowy na niezły ubaw, trochę potu, odrobinę frustracji i masę śmiechu? Wskakuj do tej wirtualnej dżungli, zbieraj klejnoty i pokaż wszystkim, że potrafisz zostać legendarnym poszukiwaczem skarbów (albo przynajmniej spróbować się nie wywalić na pierwszej przeszkodzie). Czas zacząć przygodę życia – dżungla czeka!