Gotowy na niezły ubaw z pędzącymi kolorami? Kolorowanka samochody wyścigowe to taka gra, która łączy w sobie relaks jak po drzemce i kreatywność jak u malarza z talentem rodem z Pinterestu. Jeśli kiedykolwiek marzyłeś, żeby zamalować wyścigowy bolid na różowo albo tęczowo, ale nie chciałeś brudzić ścian (ani siebie), to jest właśnie twoje miejsce!
Nie spodziewaj się tu skomplikowanej fabuły rodem z Szybkich i wściekłych, bo akcja jest prosta jak budowa cepa: masz rysunki samochodów wyścigowych, które czekają, aż zamienisz je w arcydzieła pełne kolorów. Trochę jakbyś przeniósł się na tor wyścigowy, ale bez ryzyka, że ktoś ci zarysuje lakier albo zjeżdża z trasy. Każda strona to nowa okazja, żeby dać upust swojej wyobraźni i może nawet stworzyć samochód, którego nie powstydziłby się sam Hamilton (albo przynajmniej ja, gdybym miał takie umiejętności).
Sterowanie? Bajka! Klikasz, tapasz, a paleta kolorów jest jak candy bar dla Twoich oczu – wybierasz z niej co chcesz i gdzie chcesz, bez ryzyka, że przez przypadek pomalujesz kota czy kanapę (chociaż koty też są urocze, ale to temat na inną historię). A gdy zdarzy się pomalować jakiś detal na... powiedzmy, zielono zamiast czerwono, zawsze możesz kliknąć magiczny przycisk cofnij i naprawić katastrofę – serio, czuję się jak malarz z supermocą!
Jeśli masz oko do detali, możesz nawet powiększać fragmenty samochodu, żeby precyzyjnie domalować te wszystkie paski, reflektory i turbo-wloty (czy jak tam się to fachowo nazywa). A najlepsze? Możesz potem pokazać swoje dzieło znajomym albo wrzucić na fejsa i zyskać sławę, zanim jeszcze zdążysz powiedzieć pit stop!
Podsumowując, Kolorowanka samochody wyścigowe to gra idealna dla każdego, kto chce się zrelaksować, pośmiać i poczuć się jak mistrz kierownicy... przynajmniej jeśli chodzi o wybór kolorów. Nie musisz być fanem wyścigów, żeby tu wpaść i się dobrze bawić – po prostu chwyć za myszkę, odpal kreatywność i daj się ponieść kolorowemu szaleństwu! Szczerze mówiąc, lepsze to niż kolejna godzina scrollowania bez celu w mediach społecznościowych. No to na co czekasz? Startujemy i malujemy, jakby jutro miało nie być prądu!