Siemanko, przyszły król (lub królowa) weselnych przepychanek! Wbijaj do Royal Wedding, gdzie magia spotyka się z konfetti, a Twoim zadaniem jest nie tyle podać ludziom kawę, co zorganizować ślub, o którym będą gadać królewscy gawędziarze przez pokolenia. Tak, dobrze słyszysz – zostań królewskim planistą ślubnym i pomóż księżniczce oraz jej przystojnemu księciu wykręcić najbardziej epicką imprezę EVER.
Nie myśl, że to jakieś tam banały – tu decyzje mają moc większą niż Twoja mama, kiedy mówi zjedz jeszcze trochę. W Royal Wedding każdy Twój krok wpływa na historię – od wyboru sukni (bo czy jest coś ważniejszego niż ślubna suknia? Odpowiedź: NIE) po skandale, które wyskakują niczym nieproszony teść. I właśnie tutaj wkracza Twój zespół ekspertów od ślubów, czyli ludzie, którzy potrafią przekonać każdego dostawcę, by nie wydymał Cię na kasę, mimo że mają humory gorsze niż poranna kawa bez cukru.
Gra to taki miks strategii, przygodówki i klasycznego wskaż i kliknij, czyli trochę jakby połączyć zarządzanie imprezą z detektywistycznym thrillerem, tylko zamiast tajemnic kryminalnych masz... królewskie intrygi i miłosne zawroty głowy. Taki gameplay, że nogi się uginają od wrażeń, a palce same klikają z prędkością światła (albo przynajmniej próbują).
Co mnie totalnie rozwaliło? Moment, gdy musiałem negocjować z sukienkowym designerem, który zamiast odpowiedzieć, zaczął opowiadać o swojej artystycznej wizji i to w momencie, kiedy księżniczka prawie zemdlała z nerwów. Serio, miałem ochotę wysłać go na drugi krąg negocjacji z królewskim smokiem (czyli moją cierpliwością). Ale hej, takie są uroki Royal Wedding – napięcie, śmiech i trochę dramatu.
Czy jesteś gotowy, by wskoczyć w rolę najbardziej szalonego planisty weselnego wszech czasów? Czy potrafisz zapanować nad królewskim chaosem, rozwikłać rodzinne sekrety i sprawić, że ta miłość zakończy się szczęśliwym tak? No to, kumplu, czas chwycić mysz, włączyć Royal Wedding i zacząć kombinować, bo tego wesela nikt nigdy nie zapomni!
