Wyobraź sobie, że jesteś nie byle kim, tylko odważną księżniczką, która nie zamiata pałacowego dywanu, ale ratuje całą galaktykę przed siłami zła. Brzmi epicko? No pewnie! Właśnie w Księżniczki: Kolejna galaktyka wskakujesz w kosmiczne buty (albo raczej zbroję) i wyruszasz na misję, która nie ma nic wspólnego z bajkami o różowych sukniach i jednorożcach – tu jest akcja, magia i cała kupa wybuchów!
Masz do wyboru trzy superbohaterskie księżniczki – jedna wali mieczem jak szalona, druga strzela z łuku tak celnie, że nawet kaczka by się nie ukryła, a trzecia to prawdziwa czarodziejka, która zamienia przeciwników w pył (albo przynajmniej próbuje). Każda ma swoje unikalne bajery, które sprawiają, że nawet kosmiczne potwory, roboty i piraci nie mają szans. Serio, to jak liga przeciwko drużynie amatorów w paintballu, tylko że tutaj zamiast farby lecą magiczne kulki!
A jak już myślisz, że widziałeś wszystko, wkraczasz na tajemnicze planety, które wyglądają tak różnorodnie, że nawet Google Maps by się pogubił. Każda planeta to zagadka, a ty musisz być sprytniejszy niż te kosmiczne potwory i szybciej niż ich laserowe strzały. Co jest na końcu tej podróży? Magiczne klejnoty! Nie tylko błyszczą jak moje okulary po weekendzie, ale też odblokowują kolejne poziomy, więc nie ma czasu na lenistwo.
Gram w Księżniczki: Kolejna galaktyka i powiem Wam – muzyka jest tak dynamiczna, że czasem tańczę przy klawiaturze (nie próbujcie tego w biurze!). Grafika? Piękna jak zdjęcia z wakacji na Malediwach, tylko bez tych irytujących piaskowych ziarenek. A najlepsze jest to, że ta gra to nie tylko fajerwerki – to prawdziwa przygoda, która sprawdza, czy Twoi znajomi to faktycznie kumple, gdy zaczynacie wspólną walkę z bossami. Bo wiesz, nic tak nie testuje przyjaźni, jak sytuacja, gdy jeden nie trafi strzałem, a drugi już leży na ziemi z głupim uśmiechem.
Generalnie, jeśli masz ochotę na mieszankę akcji, magii i trochę kosmicznego szaleństwa, Księżniczki: Kolejna galaktyka to strzał w dziesiątkę. Gotowy na niezły ubaw i ocalenie świata? Bo ja już mam miecz w ręku i jestem gotów do startu!