Gotowy na przygodę, która miesza magię z technologią tak, jakby ktoś wrzucił je do jednego garnka i zamieszał łyżką z napisem totalny odjazd? Wbijaj do K.U.L.I., gdzie akcja i RPG spotykają się na imprezie, której nie zapomnisz (chyba że padniesz na klawiaturę z przegrzania mózgu). Ten świat to dystopijna przyszłość, gdzie magia i cybernetyka robią razem zamieszanie większe niż podczas rodzinnego obiadu z nieproszonymi ciotkami.
Wcielasz się w młodego bohatera – no właśnie, K.U.L.I., który nie jest zwykłym przeciętniakiem. Ten koleś potrafi wyginać rzeczywistość jakby to było gumowe ciasto na pizzę, a wszystko to z powodu tajemniczych mocy, które pozwalają mu majstrować przy samych fundamentach świata. Twoim zadaniem jest rozwiązać zagadkę starożytnego artefaktu, zwanego The Core – coś jak supertajny pendrive z zapisem losów planety. Wiesz, proste rzeczy.
Przemierzaj różne lokacje, od mrocznych zaułków po futurystyczne pustkowia, rozwalaj wrogów w kawałki (lub przynajmniej staraj się nie oberwać za bardzo), zbieraj sprzęcior, który pozwoli Ci jeszcze bardziej błyszczeć na polu bitwy. Po drodze łamiesz główki nad puzzlami (serio, czasami myślałem, że to test na IQ, a nie gra), wykonujesz misje, które sprawdzą Twoje refleksy i spryt, aż w końcu staniesz oko w oko z tym czarnym charakterem, który ma więcej problemów niż moja pralka po ostatniej awarii.
Sterowanie? Prościzna! Standardowe klawiaturowe combo pozwala Ci biegać, skakać i walić przeciwników zarówno na bliskim dystansie, jak i z daleka – czyli wszystko, czego potrzeba, żeby poczuć się jak bohater własnego filmu akcji. A jeśli poczujesz, że musisz trochę podkręcić sytuację, wciśnij specjalne zdolności – chwila treningu i rozwalasz wrogów jak bąki przy kawie. Menu i ekwipunek? Łatwe jak bułka z masłem – nawet moja babcia by ogarnęła, a ona ciągle myśli, że kliknąć to jakaś nowa choroba.
Co tu jeszcze? No, K.U.L.I. ma dynamiczny cykl dnia i nocy, co oznacza, że nie tylko Ty masz humor na full, ale też przeciwnicy zmieniają zachowanie – jakby nagle stawali się bardziej nerwowi po zmroku (czyżby mieli problemy z bezsennością?). A eksploracja? Za każdą ukrytą skarbnicą czeka nagroda, więc warto się rozejrzeć, bo nigdy nie wiesz, czy nie trafisz na miksturę, która da Ci powera albo chociaż kilka dodatkowych punktów do ego.
Do tego dochodzi crafting, czyli składanie własnej broni, pancerzy i eliksirów z materiałów znalezionych po drodze – idealne, jeśli chcesz poczuć się jak alchemik-wojownik, który umie zrobić wszystko, oprócz dobrego obiadu (ale kto by tam gotował, kiedy jest K.U.L.I. do ogarnięcia?).
Podsumowując, K.U.L.I. to taka gra, która wciąga od pierwszego kliknięcia, daje szybką akcję, ciekawe historie i mechaniki na tyle sprytne, że nawet Twój kot nie będzie się nudził, obserwując, jak gubisz się w labiryntach i walczysz z potworami. Niezależnie, czy jesteś weteranem gier, czy dopiero zaczynasz swoją przygodę, ta produkcja to jazda bez trzymanki, która sprawi, że zapomnisz o świecie – a przynajmniej na kilka dobrych godzin. Więc co? Wskakujesz do tego szalonego świata i pokażesz, kto tu rządzi?