Gotowy na podróż, która sprawi, że nawet Twój największy kryzys kolorystyczny przestanie być problemem? Wbijaj w Line Color Game: 3D Adventure – grę, gdzie kolor jest jak kawa rano: absolutnie niezbędny do życia! Wyobraź sobie świat, który stracił całą swoją barwę (tak, serio – wszystko szare i smutne jak poniedziałkowy poranek bez kawy) i bohatera, który za nic ma ten szarość i postanawia przywrócić tęczowy fejzmob.
Tu nie ma miejsca na nudę! Wskakujesz w buty (albo raczej pixelowe trampki) swojego kolorowego wojownika i zaczynasz eksplorować od zielonych lasów pełnych śpiewających ptaków, aż po miejskie dżungle, gdzie na każdym rogu czeka na Ciebie jakaś zagwozdka albo wredny przeciwnik. Prawda jest taka, że te poziomy są jak zestaw do ćwiczeń dla Twoich refleksów i mózgu – trzeba biegać, skakać i rozwiązywać łamigłówki, bo inaczej kolor się nie pojawi, a świat zostanie w trybie dead inside.
Sterowanie? Prościzna! Wskakujesz na klawiaturę, wciskasz strzałki albo WASD i już możesz biegać jak wariat po ekranie. Skoki, sprinty, specjalne moce – wszystko pod ręką, nawet dla tych, którzy myślą, że kombinacje klawiszy to tajemne hasło z filmów szpiegowskich. A jak już się rozkręcisz, to możesz sięgnąć po power-upy, które są jak energetyczne batony w trudnych momentach – dają kopa i sprawiają, że nawet największe przeszkody stają się bułką z masłem (no dobra, może ciut twardszą bułką, ale zawsze!).
Co najlepsze, zbierając te wszystkie rozrzucone po planszach kolory, nie tylko stajesz się lepszym wojownikiem – serio, Twoje moce rosną jak na drożdżach! – ale też powoli przywracasz życie temu szaroburemu światu. To trochę jak malowanie kredą chodnika w deszczowy dzień – niby proste, a jednak mega satysfakcjonujące.
A muzyka? No cóż, takie pozytywne nuty, że aż nogi same rwą się do tańca (co pewnie nie do końca pasuje, jak próbujesz skakać po platformach, ale kto powiedział, że multitasking to grzech?). Generalnie Line Color Game: 3D Adventure to bombowa mieszanka akcji i strategii, idealna, by pokazać znajomym, kto tu rządzi – albo przynajmniej kto szybciej zbiera kolory, zanim wpadnie w kolejną pułapkę.
Podsumowując: jeśli chcesz zrobić coś dobrego dla świata (no dobra, dla wirtualnego świata), a przy okazji pośmiać się z własnych fumblingów i świętować triumfy (nawet te malutkie), ta gra to jak złapanie promienia słońca w deszczowy dzień. No to co, łap klawiaturę i pokaż, że jesteś mistrzem kolorów!